Francuski prezydent Nicolas Sarkozy po artykule ukazującym Carlę Bruni Sarkozy w nienajlepszym świetle zagroził redaktorowi magazynu „Le Point”, że „rozkwasi mu twarz”.
W swojej najnowszej książce Giesbert pisze, że po wydaniu napisanego przez niego artykułu zatytułowanego „24 wskazówki dla prezydenta przed małżeństwem z panią Bruni", w którym zasugerował, że jest ona pożeraczką męskich serc, w styczniu 2008 roku doszło do ostrej 40-minutowej rozmowy pomiędzy nim, a Nicolasem Sarkozy.
Artykuł Giesberta zawierał między innymi radę dla Sarkozego: - „Nie przedstawiaj swojej nowej żony swoim synom, Barackowi Obamie, ani żadnym przystojnym mężczyznom". To tak rozwścieczyło prezydenta, że, jak pisze „Daily Telegraph”, powiedział on podobnież redaktorowi, że jego artykuł to „ścierwo i powinien rozkwasić mu twarz”. - Czy ty mi grozisz? - zapytał Giesbert, na co Sarkozy odpowiedział: - Zasługujesz na to. Nie wiem co mnie powstrzymuje.
- Jestem pewien, że też kipiałbyś, gdybym napisał, że twoja żona była dziwką, z którą wszyscy spali i która chciała uprawiać seks z twoimi dziećmi - grzmiał Sarkozy. Autor artykułu nalegał jednak, że ani prezydent, ani Carla Bruni nie powinni czuć się urażeni, ponieważ jego tekst nie sugerował, że jest nierządnicą.
kk
Artykuł Giesberta zawierał między innymi radę dla Sarkozego: - „Nie przedstawiaj swojej nowej żony swoim synom, Barackowi Obamie, ani żadnym przystojnym mężczyznom". To tak rozwścieczyło prezydenta, że, jak pisze „Daily Telegraph”, powiedział on podobnież redaktorowi, że jego artykuł to „ścierwo i powinien rozkwasić mu twarz”. - Czy ty mi grozisz? - zapytał Giesbert, na co Sarkozy odpowiedział: - Zasługujesz na to. Nie wiem co mnie powstrzymuje.
- Jestem pewien, że też kipiałbyś, gdybym napisał, że twoja żona była dziwką, z którą wszyscy spali i która chciała uprawiać seks z twoimi dziećmi - grzmiał Sarkozy. Autor artykułu nalegał jednak, że ani prezydent, ani Carla Bruni nie powinni czuć się urażeni, ponieważ jego tekst nie sugerował, że jest nierządnicą.
kk