Putin do Łotwy i Estonii: przyjedziecie na obchody, to będzie umowa

Putin do Łotwy i Estonii: przyjedziecie na obchody, to będzie umowa

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Wikipedia)
Ówczesny prezydent Rosji Władimir Putin powiedział pod koniec 2004 r. swej fińskiej odpowiedniczce Tarii Halonen, że Rosja podpisze umowy graniczne z Estonią i Łotwą, jeśli przywódcy tych państw przyjadą do Moskwy 9 maja na obchody Dnia Zwycięstwa. Informację tę podał cytowany w poniedziałek przez agencję BNS demaskatorski portal Wikileaks.
Poufna depesza z ambasady USA w Helsinkach mówi o tym, że 22 grudnia 2004 r. doradca fińskiej prezydent Jarmo Viinanen przekazał ambasadzie relację ze spotkania Halonen z Putinem, które odbyło się 14 grudnia.

Według dyplomatycznej depeszy Halonen zapytała, kiedy Putin podpisze układy graniczne z Estonią i Łotwą, na co Putin miał odpowiedzieć: "Kiedy (ich przywódcy) przyjadą tu na 9 maja".

Pytany przez Amerykanów, czy Finowie uważają odpowiedź Putina za  nonszalancką, doradca Viinan zaprzeczył, mówiąc, że w pewnym sensie jest to obietnica, a Putin może chcieć wysyłać przez Halonen sygnał: jeśli Estonia i Łotwa są gotowe do zrobienia trudnego politycznego kroku, jakim jest obecność na obchodach 9 maja, Putin będzie gotowy do  uprzejmego zrewanżowania się podpisaniem traktatów.

Putin zaznaczył też, że poinstruował ministra spraw zagranicznych Rosji Siergieja Ławrowa, by omówił te sprawę z szefami dyplomacji Estonii i Łotwy w Brukseli. Viinanen powiedział, że jeśli nawet obietnica Putina jest prawdziwa, to nacisk USA i UE może być konieczny aż do maja, by mieć pewność, iż obietnica zostanie dotrzymana.

Ostatecznie zaproszenie do Moskwy na uroczystości z okazji 60. rocznicy zwycięstwa nad Niemcami faszystowskimi stało się kością niezgody między trzema państwami bałtyckimi: Litwą, Łotwą i Estonią. Decyzja przyjęcia albo nieprzyjęcia zaproszenia prezydenta Putina była trudna - pisze BNS - gdyż po zakończeniu II wojny światowej rozpoczęła się 50-letnia radziecka okupacja tych państw; w ich ocenie zwycięstwo nad faszyzmem nie przyniosło im wolności i niepodległości.

Ostatecznie na uroczystościach pojawiła się jedynie prezydent Łotwy Vaira Vike-Freiberga.

pap, ps