USA: Republikanie uważają, że zabicie Kadafiego byłoby "w porządku"

USA: Republikanie uważają, że zabicie Kadafiego byłoby "w porządku"

Dodano:   /  Zmieniono: 
John McCain (fot. Wikipedia)
Amerykański senator John McCain ocenił, że byłoby "w porządku", gdyby libijski przywódca Muammar Kadafi zginął w nalotach, prowadzonych przez NATO na jego ośrodki dowodzenia. - Powinniśmy likwidować jego ośrodki dowodzenia, a jeśli Kadafi zginie przy tym, lub zostanie ranny, to w porządku - oświadczył McCain w programie "Face the Nation" telewizji CBS. Republikański senator wypowiedział się na ten temat po ogłoszeniu przez rząd libijski, że w nalocie NATO zginął najmłodszy syn i trójka wnucząt Kadafiego.
Senator zaznaczył, że koalicji potrzebna jest strategia przyjścia powstańcom libijskim z pomocą w obaleniu "Kadafiego i wszystkich, którzy są z nim związani". McCain, który w zeszłym miesiącu odwiedził kontrolowane przez powstańców libijskich Bengazi, dodał, że nie satysfakcjonuje go sposób, w jaki problematyką libijską zajmuje się prezydent Barack Obama, ponieważ "usunęliśmy się w cień".

Zdaniem republikańskiego senatora USA powinny przeznaczyć większe siły lotnicze na potrzeby natowskiej operacji w Libii. Inny republikański senator, Lindsey Graham, wyraził w telewizji Fox News opinię, że skoro Kadafi działa poza prawem międzynarodowym, atakując cywilów, to nie jest prawowitym przywódcą Libii i "należałoby go  pociągnąć do odpowiedzialności lub zabić".

Tymczasem wikariusz apostolski Trypolisu, biskup Giovanni Innocenzo Martinelli, potwierdził w rozmowie z włoską telewizją Sky TG24 śmierć jednego z synów Muammara Kadafiego, Saifa al-Araba, w ataku NATO w libijskiej stolicy. Włoska telewizja pokazała nagranie, udostępnione przez libijską państwową telewizję, na którym widać biskupa i duchownych innych wyznań stojących przed dwiema trumnami okrytymi całunami i flagami. Martinelli powiedział, że w kostnicy odmówił modlitwę, a pozostali duchowni podziękowali mu za ten "gest solidarności".

Martinelli zaapelował do społeczności międzynarodowej, do NATO i  ONZ o zaprzestanie bombardowań w Libii. - Z całego serca proszę o rozejm - przez szacunek do bólu po śmierci syna - apelował biskup. - Nasilenie bombardowań zaostrzyło napięcia w sposób nieludzki. Trzeba uczynić cywilizowany gest, pokazać, że NATO nie jest jedynie barbarzyńskie - dodał wikariusz, który od początku krytykował międzynarodową operację w Libii.

Zapytany o wiarygodność samego Kadafiego, który ogłaszał gotowość zawieszenia broni, odparł, że "nie jest w mocy nikogo osądzać". Włoski duchowny wyraził opinię, że do tej pory Kadafi chronił chrześcijan i katolików w Libii i "jako wielkiemu przyjacielowi" trzeba pomóc mu "odnaleźć drogę dialogu" ze wspólnotą międzynarodową. 69-letni biskup Martinelli mieszka w Libii od ponad 30 lat. Zarządza Kościołem w Trypolisie, który ma status wikariatu apostolskiego, a nie diecezji.

PAP, arb