Orłowski: Strauss-Kahn znika ze sceny politycznej

Orłowski: Strauss-Kahn znika ze sceny politycznej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Witold Orłowski, fot. Wprost
- Dominique Strauss-Kahn, który wydawał się być prawie pewnym kandydatem na prezydenta Francji i przywódcę Europy; ten, który wyprowadzi Unię Europejską z trudnych czasów prawdopodobnie już na zawsze znika ze sceny – powiedział w Radiu Zet Witold Orłowski, oceniając konsekwencje skandalu wokół szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Orłowski, choć w spiskowe teorie nie wierzy przyznał, że całe zajście jest na rękę obecnemu prezydentowi Francji, Nicolas Sarkozy’emu, dla którego Dominique Strauss-Kahn był najpoważniejszym konkurentem w walce o fotel prezydenta w zbliżających się wyborach. – Nie sądzę,  żeby ktokolwiek chciał stawać na głowie, by wyciągnąć DSK z kłopotów, zwłaszcza prezydent Sarkozy, któremu troszkę jest to na rękę – przyznał gość Radia Zet.

Według Orłowskiego, zatrzymanie Strauss-Kahna nie powinno mieć dużego wpływu na giełdę i rynki światowe, choć może chwilowo osłabić poparcie MFW dla działań Eurolandu. – Strefa euro nie potrzebuje pieniędzy od Funduszu Walutowego, potrzebuje tylko technicznej pomocy i generalnego poparcia, więc nie sądzę, żeby rynki to odczytały jako gigantyczny problem – ocenił Orłowski.

Zdaniem ekonomisty, Strauss-Kahn był dobrym szefem MFW, świetnym ekonomistą i wzbudzał zaufanie. - Był ceniony dość wysoko za to, w jaki sposób postępuje z Funduszem Walutowym, także właściwie same plusy. – przyznał Orłowski. - W tej chwili jedna taka głupia historia spowodowała, że bez wątpienia znika ze sceny politycznej, finansowej, mimo że budował przez lata swoją pozycję – dodał.

14 maja 2011r. Strauss-Kahna zatrzymano na pokładzie samolotu linii Air France, gdzie czekał na odlot z Nowego Jorku do Paryża. Znany ekonomista, przewodniczący MFW i wielki faworyt przyszłorocznych wyborów prezydenckich we Francji został oskarżony m.in. o próbę gwałtu na 32-letniej pokojówce hotelu Sofitel, położonego w centrum Nowego Jorku. Kobieta twierdzi, że gdy weszła posprzątać apartament, Strauss-Kahn wybiegł nago z łazienki, schwycił ją, zamknął w sypialni i próbował zgwałcić. Pokojówce udało się uciec i zadzwonić po pomoc. W tym czasie szef MFW zdołał już opuścić hotel, jednak prawdopodobnie w wielkim pośpiechu – w pokoju zostawił telefon komórkowy i rzeczy osobiste.

Radio Zet, jc