SdPl potwierdza: rozmawiamy z PO i SLD

SdPl potwierdza: rozmawiamy z PO i SLD

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marek Borowski (fot. Wprost) Źródło: Wprost
SdPl prowadzi rozmowy o współpracy w wyborach parlamentarnych z PO i z SLD - poinformował wiceszef ugrupowania Arkadiusz Kasznia. Ma je zakończyć do połowy czerwca. Tymczasem dwóch działaczy niezadowolonych z planów współpracy z Platformą opuściło SdPl.
- O tym jaki kierunek działania zostanie przyjęty zdecyduje konwent krajowy SdPl zwołany na 12 czerwca. SdPl może zdecydować albo o samodzielnym starcie w wyborach, albo o zgodzie na  start działaczy partii z dowolnych list, bądź o wejściu w porozumienie z PO lub SLD - powiedział Kasznia. Według niego, Zarząd Krajowy SdPl powołał grupę negocjacyjną, która składa się z dwóch podzespołów. Jeden z nich prowadzi negocjacje z SLD, drugi z PO. - Jaki będzie ich wynik, już dziś trudno wyrokować. Zespoły rozpoczęły w zeszłym tygodniu pierwsze sondażowe rozmowy - powiedział. Przewiduje on, że PO może skierować propozycję kandydowania w  wyborach do byłych polityków SdPl, takich jak Dariusz Rosati. - Takie zaproszenia w ciągu najbliższych dwóch tygodni PO być może skieruje - powiedział.

Tymczasem warszawscy działacze SdPl Piotr Guział (burmistrz warszawskiego Ursynowa z komitetu Nasz Ursynów) i radny tej dzielnicy z tego samego komitetu Piotr Skubiszewski w poniedziałek przesłali PAP oświadczenie, w którym informują, że opuszczają partię. Jak wyjaśniają, powód ich decyzji to wypowiedzi prasowe szefa SdPl Wojciecha Filemonowicza, w których - jak piszą - "jednoznacznie stwierdza, że zabiega o miejsca dla działaczy SdPl na listach liberalno-konserwatywnej Platformy Obywatelskiej w tegorocznych wyborach parlamentarnych".

Poniedziałkowa "Gazeta Wyborcza" napisała, że PO weźmie na listy znanych polityków SdPl. "To koncepcja zagospodarowania przestrzeni między betonem SLD-owskim a PO" - powiedział "Gazecie" Filemonowicz. Guział i Skubiszewski w oświadczeniu zapewniają, że w kampanii parlamentarnej zamierzają wspierać koleżanki i kolegów startujących z list SLD, bo - jak argumentują - "tak powinien postąpić każdy, kto czuje się człowiekiem nawet szeroko rozumianej lewicy". Kasznia ich decyzję o porzuceniu SdPl nazwał "przedwczesną, emocjonalną, impulsywną i opartą o niepełne przecieki". - Gdyby konwent SdPl podjął decyzję w czerwcu: "tak, chcemy iść na listy Platformy", to wtedy takie reakcje byłyby zrozumiałe - zaznaczył.

Założone w 2004 roku przez polityków, którzy odeszli z SLD w reakcji na tzw. aferę Rywina, SdPl ma w Sejmie trzyosobowe koło poselskie. Jego członkami są: Marek Borowski, Grażyna Ciemniak i  Izabella Sierakowska.