Miedwiediew: możliwe kontrposunięcia w sprawie tarczy

Miedwiediew: możliwe kontrposunięcia w sprawie tarczy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dmitrij Miedwiediew (fot. służby prasowe Kremla) 
Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew oświadczył, że jego kraj może być zmuszony do kontrposunięć, w tym do rozwoju swojego potencjału uderzeniowego, jeśli nie uda się wypracować z NATO wspólnego stanowiska w sprawie tarczy antyrakietowej.
Prezydent oznajmił też, że Rosja liczy na otrzymanie gwarancji, że projektowany przez jej zachodnich partnerów system obrony przeciwrakietowej nie jest wymierzony przeciwko niej. - System obrony przeciwrakietowej, to sposób na zablokowanie strategicznych możliwości szeregu państw - zauważył Miedwiediew na  konferencji prasowej w Skołkowie koło Moskwy. Prezydent zaznaczył przy tym, że inne państwa nie dysponują takimi możliwościami, jak Rosja. - Oznacza to, że jest to przeciwko nam - oznajmił. - A jeśli nie, to zaproście nas do współpracy - dodał.

Nie powiedział, czy wystartuje

- Nikt nie obejmuje władzy na zawsze, a ten, który ma takie złudzenia, poważnie się myli, o czym świadczą niedawne wydarzenia w świecie - oświadczył Miedwiediew. Uchylił się od odpowiedzi na pytanie, czy w marcu 2012 roku będzie się ponownie ubiegać o  najwyższy urząd w państwie. - Decyzje takie należy ogłaszać, gdy dojrzeją wszystkie przesłanki - oświadczył Miedwiediew na konferencji prasowej w Skołkowie koło Moskwy. - Takie decyzje wymagają innych formatów, niż konferencja prasowa. Ogłaszać je trzeba inaczej -  dodał. - Gdy podejmę taką decyzję, to ją ogłoszę - oznajmił prezydent zaznaczając, że "rozsądna jest taka taktyka, która prowadzi do sukcesu". 

"Miedwiediew-Putin to nie tylko tandem"

Miedwiediew uchylił się też od odpowiedzi na pytanie, czy jest możliwe, że w wyborach prezydenckich w 2012 roku wystartuje i on, i premier Władimir Putin. - Nasze stosunki z moim kolegą i partnerem Putinem, to nie jest tylko tandem. Te relacje trwają ponad 20 lat. Rzeczywiście jesteśmy zwolennikami tych samych poglądów. Mamy bardzo bliskie podejścia do  kluczowych problemów rozwoju kraju. Nie oznacza to, że we wszystkim są one zbieżne. Wszelako w sprawach strategicznych jesteśmy sobie bliscy. W  przeciwnym wypadku nie moglibyśmy pracować - odpowiedział Miedwiediew.

- Właśnie tym trzeba się kierować przy podejmowaniu decyzji, co robić dalej - podkreślił. - Mam nadzieję, że przy podejmowaniu decyzji, kto dokąd ma kandydować, będziemy się kierowali poczuciem odpowiedzialności za kraj i naród - dodał. Prezydent oznajmił też, że jeśli zdecyduje się na start w wyborach, to będzie chciał uzyskać poparcie partii politycznych, w tym tych, które wysunęły jego kandydaturę w wyborach 2008 roku. Jedną z tych partii była Jedna Rosja, na której czele stoi Putin.

Szef państwa dodał, że rząd Putina pracuje jak sprawny organizm i wyciąganie z niego pojedynczych ogniw byłoby niewłaściwe. Prezydent oświadczył zarazem, że kolejny rząd powinien być zasadniczo odnowiony. - Bez względu na to, kto będzie go formował - dodał.

Wyjście Chodorkowskiego

Miedwiediew oświadczył też, ewentualne wyjście na wolność byłego właściciela koncernu naftowego Jukos Michaiła Chodorkowskiego nie niesie w sobie żadnego niebezpieczeństwa - Czy wyjście na wolność Chodorkowskiego byłoby niebezpieczne? -  brzmiało jedno z pytań, zadanych prezydentowi na konferencji prasowej w  Skołkowie koło Moskwy. - Pytanie było krótkie, więc odpowiedź też będzie krótka: nie ma w tym żadnego niebezpieczeństwa - odparł Miedwiediew.

Jeden prezydent, 800 dziennikarzy

Na spotkanie z Miedwiediewem przyjechało ponad 800 reporterów, w tym około 300 zagranicznych. To jego pierwsza tak duża konferencja prasowa. Dotychczas takie spotkania z mediami były specjalnością Władimira Putina. Jako prezydent dawał takie konferencje prasowe co roku. Odbywały się one na Kremlu. Miedwiediew ograniczał się dotąd do bardziej kameralnych spotkań z dziennikarzami, a w konferencjach prasowych uczestniczył tylko podczas wizyt zagranicznych.

Z inicjatywy Miedwiediewa w Skołkowie powstaje nowoczesny ośrodek naukowo-technologiczny, który - w zamyśle prezydenta - ma być odpowiednikiem amerykańskiej Doliny Krzemowej. Gospodarz Kremla przyjął dziennikarzy w sali kongresowej działającej tam Moskiewskiej Szkoły Zarządzania "Skołkowo", której prezydent patronuje.

zew, PAP