Filharmonii ma być więcej

Filharmonii ma być więcej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Samorządy budują lub planują wzniesienie 10 filharmonii - oznajmia "Metro".
Jedną z nich otwarto w Gorzowie Wielkopolskim. Choć władze tego miasta musiały się zadłużyć i brakuje im teraz np. na modernizację tramwajów, są dumne z własnej filharmonii oraz zespołu. Zdaniem włodarzy, mieszkańcy czekali na taki obiekt, aby nie musieć jeździć na koncerty do Poznania czy Berlina.

W Polsce jest 27 filharmonii. Niektóre miasta budują im nowe siedziby. Za rok we Wrocławiu ma być gotowe Narodowe Forum Muzyki z salą na 1 800 miejsc za 300 mln zł oraz futurystyczna opera i filharmonia podlaska w Białymstoku za ponad 200 mln zł. W Olsztynie odbył się pierwszy koncert. Nowy obiekt powstaje w Kielcach, a kolejne planują Koszalin, Szczecin i Kraków. O salach koncertowych myśli też 60-tysięczna Łomża i ok. 50-tysięczne Wejherowo, które buduje Filharmonię Kaszubską.

Wybudować obiekt to jedno, a utrzymać placówki, zapewniając im zespół i repertuar na wysokim poziomie, to drugie. Kraków na swoją filharmonię wydał rok temu 16 mln zł. Gorzów tylko w tym roku wyda 5,6 mln zł, Zielona Góra 4 mln zł. Niektóre zarabiają m.in. na wynajmowaniu sal. - Filharmonia w średnim mieście to europejski standard – przekonuje w "Metrze" meloman Bogusław Kaczyński.