Schetyna odrzucił wniosek klubu SLD, którego politycy chcieli pokazać w Sejmie ekspozycję zatytułowaną „Piekło kobiet” – informuje „Rzeczpospolita”. Ekspozycja, przygotowana przez Fundację na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny zawiera, według Schetyny, „treści kontrowersyjne i polityczne”. Marszałek zadecydował również, że nie wyda zgody na organizowanie w Sejmie w trakcie kampanii wyborczej żadnych pokazów o takim charakterze.
Decyzja marszałka rozpętała dyskusję na temat zasadności organizacji wystaw w Sejmie w trakcie kampanii. Publicznie wypowiedział się na ten temat m.in. poseł Józef Zych z PSL, który twierdzi, że w parlamencie wystaw być nie powinno, bo Sejm jest miejscem tworzenia prawa.
Głównym argumentem polityków opozycji przeciwko decyzji Schetyny jest problem oceny tego, co powinno być uznane za polityczne. Poseł Marek Balicki z SLD komentując całe zajście, twierdzi, że decyzja Schetyny to przejaw: „politycznej cenzury". Do krytyki dołącza się PiS, który argumentuje, że opozycja powinna mieć prawo głosu w sprawach istotnych dla wyborców.
Biuro Prasowe Kancelarii Sejmu twierdzi jednak, że decyzja marszałka jest zgodna z ustaleniami Konwentu Seniorów z 13 maja. „Propozycja ta została przez Konwent przyjęta ze zrozumieniem i zaakceptowana" – czytamy w komunikacie.
KC, „Rzeczpospolita"
Głównym argumentem polityków opozycji przeciwko decyzji Schetyny jest problem oceny tego, co powinno być uznane za polityczne. Poseł Marek Balicki z SLD komentując całe zajście, twierdzi, że decyzja Schetyny to przejaw: „politycznej cenzury". Do krytyki dołącza się PiS, który argumentuje, że opozycja powinna mieć prawo głosu w sprawach istotnych dla wyborców.
Biuro Prasowe Kancelarii Sejmu twierdzi jednak, że decyzja marszałka jest zgodna z ustaleniami Konwentu Seniorów z 13 maja. „Propozycja ta została przez Konwent przyjęta ze zrozumieniem i zaakceptowana" – czytamy w komunikacie.
KC, „Rzeczpospolita"