Sejm zajmie rządowym projektem nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Projekt sprzyja zachodnim koncernom medialnym.
Nadawcy niepubliczni twierdzą, że przyjęcie zmian grozi ograniczeniem wolności mediów i zachwianiem równowagi na rynku. Uważają, że przepisy osłabią podmioty działające na polskim rynku i ułatwią wejście kapitału zagranicznego. Przeciw nowelizacji ustawy wypowiadali się też - parlamentarna opozycja i prezydencki minister Dariusz Szymczycha.
Krytykowane są przede wszystkim przepisy ograniczające koncentrację w mediach. Zgodnie z nimi, jeden nadawca nie będzie mógł mieć więcej niż jednej ogólnopolskiej stacji radiowej lub telewizyjnej. O koncesję na ogólnopolski program radiowy lub telewizyjny nie będzie mógł się też ubiegać właściciel dziennika lub czasopisma, obejmującego swoim zasięgiem cały kraj. Bije więc w interesy spółki "Agora" - wydawcy "Gazety Wyborczej", zmierzającej do zacieśnienia współpracy z Polsatem. Zamiar ogłoszono niedawno, choć przygotowania są zaawansowane - rząd przeforsował ekspresowe tempo rozpatrywania projektu.
les, pap
Krytykowane są przede wszystkim przepisy ograniczające koncentrację w mediach. Zgodnie z nimi, jeden nadawca nie będzie mógł mieć więcej niż jednej ogólnopolskiej stacji radiowej lub telewizyjnej. O koncesję na ogólnopolski program radiowy lub telewizyjny nie będzie mógł się też ubiegać właściciel dziennika lub czasopisma, obejmującego swoim zasięgiem cały kraj. Bije więc w interesy spółki "Agora" - wydawcy "Gazety Wyborczej", zmierzającej do zacieśnienia współpracy z Polsatem. Zamiar ogłoszono niedawno, choć przygotowania są zaawansowane - rząd przeforsował ekspresowe tempo rozpatrywania projektu.
les, pap