Rozmowy w Pałacu Prezydenckim

Rozmowy w Pałacu Prezydenckim

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydenci USA i Polski, Barack Obama i Bronisław Komorowski (Fot. A. Chelstowski/Forum)
Od ceremonia oficjalnego powitania na dziedzińcu Pałacu Prezydenckiego rozpoczęła się w sobotę rano bilateralna część wizyty prezydenta USA Baracka Obamy w Warszawie, podczas której amerykański prezydent będzie rozmawiał z polskimi politykami na tematy gospodarcze, bezpieczeństwa i sytuacji w Afryce Północnej.

Po przyjeździe Obamy do Pałacu odegrano hymny Stanów Zjednoczonych i Polski, następnie prezydenci odebrali meldunek dowódcy Kompanii Honorowej Wojska Polskiego. Powitanie amerykańskiego prezydenta obserwowali licznie zgromadzeni przed pałacem warszawiacy, odgrodzeni barierkami od pałacowego dziedzińca.

Po ceremonii powitania rozpoczęły się dwustronne rozmowy amerykańskiej i polskiej delegacji pod przewodnictwem prezydentów w Pałacu Prezydenckim.

Amerykański prezydent przybył do Pałacu przy Krakowskim Przedmieściu z kilkunastominutowym opóźnieniem. Wcześniej w hotelu Mariott, gdzie nocował, Obama spotkał się z kierownictwem i  funkcjonariuszami Biura Ochrony Rządu.

Głównymi tematami rozmów Obamy z polskimi politykami są sprawy gospodarcze, w tym gaz łupkowy; bezpieczeństwo oraz demokratyzacja w  Afryce Północnej.

Prezydent USA Barack Obama widzi w integracji europejskiej szansę na  umacnianie świata wartości zachodnich - powiedział prezydent Bronisław Komorowski po spotkaniu z amerykańskim przywódcą. Jak zaznaczył Komorowski, nawiązując do piątkowego Szczytu Państw Europy Środkowej."głęboko w serca i umysły wielu przywódców tej części Europy" zapadły też słowa "o utrzymaniu otwartego charakteru i NATO i UE".

- Chciałem wskazać na kwestie związane z polityką bezpieczeństwa i  odnotować z satysfakcją, że uzgodnienia w Lizbonie znajdują pełne odbicie w praktyce działania politycznego i Stanów Zjednoczonych, i NATO jako całości - powiedział Komorowski. Jak dodał, ma na myśli przede wszystkim "utrzymywaną perspektywę budowy ogólnonatowskiej tarczy antyrakietowej, która będzie zakładała możliwość współpracy z Rosją, ale pozostanie narzędziem działania Sojuszu".

Obama powiedział, że USA są bardzo zadowolone z pragmatycznego podejścia Polski do stosunków z Rosją. Zastrzegł jednak, że w stosunkach z Rosją "nie można rezygnować z najświętszych idei, ale trzeba współpracować wszędzie tam, gdzie jest to możliwe" np. ws. walki z  terroryzmem.

- Mocno wierzę w to, że reset pomiędzy Stanami Zjednoczonymi, a Rosją przyniósł pozytywne efekty dla tego regionu, jak również dla Rosji i  Stanów Zjednoczonych, ponieważ ograniczyło to napięcia i umożliwiło prawdziwy dialog na temat tego, w jaki sposób każdy z krajów może zmierzać naprzód - mówił Obama.

Odnosząc się do tarczy antyrakietowej, Obama powiedział, że jest to "temat, w którym powinniśmy współpracować z Rosjanami".

Obama mówił też m.in. o Rosji, Ukrainie i Białorusi. Ocenił, że  "obrona przeciwrakietowa to jest temat, w którym powinniśmy współpracować z Rosjanami". Amerykański prezydent wyraził dumę z tego, że zapoczątkowano proces, który "pomoże ustabilizować stosunki pomiędzy Stanami Zjednoczonymi, a Rosją". Zapewnił jednocześnie, że prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew jest "tutaj ważnym partnerem".

 

Odnosząc się do kwestii Białorusi, Obama mówił, że "ważne jest, abyśmy zachęcali Białorusinów do budowy społeczeństwa demokratycznego". Zaznaczył, że działania reżimu, które obserwujemy w tym kraju, mogą mieć wpływ na cały region, co - jak podkreślił - "czyni nas mniej bezpiecznymi".

O tym, że polski i amerykański prezydent odnotowują "absolutną zbieżność poglądów" w kwestii "twardego stawiania problemów praw obywatelskich na Białorusi" mówił z kolei Bronisław Komorowski.

Na późniejszym briefingu prasowym Komorowski podkreślał też, że  między prezydentem USA a uczestnikami piątkowego szczytu prezydentów państw Europy Środkowej była zbieżność poglądów co do regresu demokracji na Białorusi i działań na rzecz integracji Ukrainy z Zachodem.

Polski prezydent poinformował także, że Obama przedstawił pewne konkretne pomysły na rozwiązanie problemu amerykańskich wiz dla Polaków w  formie "całościowej zmiany systemu, który decyduje o obowiązywaniu ruchu wizowego, bądź bezwizowego".

Spotkanie z polską "demokracją" bez Wałęsy

Po godz. 12. w Pałacu Prezydenckim prezydenci Polski i USA, Bronisław Komorowski i Barack Obama spotkali się z  liderami byłej opozycji antykomunistycznej i przedstawicielami polskich partii politycznych. "Spotkanie z polską demokracją ma dotyczyć przede wszystkim możliwości wykorzystania polskiego doświadczenia z okresu transformacji w  innych częściach świata. Biorą w nim udział m.in.: były premier Tadeusz Mazowiecki, były marszałek Sejmu Wiesław Chrzanowski, szefowa Polskiej Akcji Humanitarnej Janina Ochojska, marszałkowie Sejmu i Senatu - Grzegorz Schetyna i  Bogdan Borusewicz, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, a  także przedstawiciele Kancelarii Prezydenta. Przybyli także liderzy partii politycznych, które mają swoją reprezentację w parlamencie: wiceszefowa PO Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezes PiS Jarosław Kaczyński, szef SLD Grzegorz Napieralski, prezes PSL Waldemar Pawlak i szefowa PJN Joanna Kluzik-Rostkowska. Przy powitaniu amerykański prezydent zatrzymał się i przez chwilę rozmawiał z b. marszałkiem Sejmu i pierwszym prezesem ZChN Wiesławem Chrzanowskim.

Ponadto w Pałacu są m.in. Agnieszka Romaszewska-Guzy, Władysław Frasyniuk, Henryk Wujec, Krzysztof Kozłowski, Jan Lityńki Aleksander Smolar, Czesław Bielecki, Zbigniew Bujak

Wbrew wcześniejszym zapowiedziom w spotkaniu z amerykańskim prezydentem nie wziął udziału były prezydent Lech Wałęsa. - Nie pasuje mi i tylko tyle mogę powiedzieć o tym spotkaniu - powiedział w piątek .

- Polska jest liderem, przykładem dla całego regionu, z uwagi na  sukcesy w promowaniu demokracji i gospodarki rynkowej - oświadczył prezydent USA po sobotnim spotkaniu z prezydentem Bronisławem Komorowskim. Podkreślał, że przemiany w Polsce, które miały miejsce w ostatnich 20 latach, czynią z Polski "przywódcę, lidera". - Oczekujemy na Polskę, która przejmie przywództwo w Unii Europejskiej - mówił amerykański prezydent. Zaznaczył, że przykład z Polski biorą takie kraje, jak na przykład Ukraina, a zadaniem naszego kraju jest pokazywanie tym krajom drogi do demokratyzacji i reform demokratycznych.

Na spotkaniu z  mediami w Pałacu Prezydenckim zadeklarował, że "silna zjednoczona Europa leży w interesach politycznych i  gospodarczych Stanów Zjednoczonych". Podkreślił, że jego kraj chce zachęcać do pogłębienia tego procesu. - Chcemy upewnić się, że członkostwo w NATO i Unii Europejskiej będzie elementem cementującym ten proces - powiedział.

Barack Obama podziękował prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu i warszawiakom za gościnność. Wspominał także poświęcenie polskich żołnierzy na frontach poprzednich wojen. Podkreślił, że piątek był "wspaniałym dniem", w którym m.in. wspominał poświęcenia, których dokonali polscy żołnierze na frontach poprzednich wojen. - Odwiedziłem także pomnik powstania w Getcie Warszawskim, co było dla mnie niesamowitym przeżyciem - zaznaczył. Podkreślił, że spotkał się również z osobami, które przeżyły te wydarzenia.

em