Były premier Rosji ostrzega: bez reform obywatele wyjdą na ulice

Były premier Rosji ostrzega: bez reform obywatele wyjdą na ulice

Dodano:   /  Zmieniono: 
Michaił Kasjanow (fot. Wikipedia)
Rosję mogą czekać w ciągu najbliższych pięciu lat masowe uliczne protesty, jeśli rząd nie zmieni swojej polityki gospodarczej i nie wprowadzi demokratycznych reform - ostrzegł były rosyjski premier Michaił Kasjanow.
Kasjanow, którego rząd został zdymisjonowany w 2004 roku po konflikcie z ówczesnym prezydentem Rosji Władimirem Putinem, próbuje obecnie zarejestrować partię opozycyjną, by wystartować w wyborach parlamentarnych w grudniu bieżącego roku i prezydenckich w marcu przyszłego roku. Przedstawiając swój plan w wywiadzie dla agencji Reuters Kasjanow oświadczył, że prezydent Dmitrij Miedwiediew stracił okazję, by przeprowadzić liberalne reformy a gospodarka kraju pod kierownictwem premiera Putina zmierza w niebezpiecznym kierunku.

Gospodarka? "Ropa i długo, długo nic"

Zdaniem Kasjanowa klimat dla inwestorów zagranicznych jest w Rosji fatalny a rozwój gospodarczy jest zbyt mocno uzależniony od eksportu ropy naftowej i gazu ziemnego. Byłego szefa rządu niepokoi również powszechna korupcja, ograniczona konkurencja oraz kurcząca się populacja. - Musimy przygotować ludzi na zmiany w kraju, to jest ostatnia szansa, by opanować sytuację środkami konstytucyjnymi i parlamentarnymi. Potem problemy zaczną dojrzewać - zapowiedział były premier. Zapytany co się stanie, jeśli nie zostaną wprowadzone zmiany Kasjanow odparł, że "dojdzie do zmian, ale nie poprzez wybory parlamentarne". - Do takiej sytuacji jeszcze nie doszliśmy, jednak sądzę, że stanie się tak w ciągu trzech, czterech, pięciu lat - podczas następnej kadencji prezydenckiej. Rośnie niezadowolenie społeczeństwa z działań władz - ostrzegł. Zaznaczył jednocześnie, że pomimo obalenia cara przez rewolucję w 1917 roku Rosja ma niewiele tradycji powstańczych.

Rosjanie jak Tunezyjczycy?

Kasjanow powiedział też, że młodzi ludzie w dużych miastach są coraz bardziej sfrustrowani rosnącym bezrobociem, brakiem otwartej debaty politycznej i prawdziwej demokracji, ponieważ jakikolwiek bunt jest natychmiast tłumiony. Jego zdaniem jeśli nie uda się zmienić sytuacji w sposób konstytucyjny Rosja znajdzie się na podobnej drodze co kraje Afryki Północnej.

Kasjanow, który był premierem przez cztery lata, założył wraz z byłym wicepremierem Borysem Niemcowem i liberałem Władimirem Ryżkowem Partię Wolności Narodowej (Parnas). Były premier czeka obecnie na decyzję władz w sprawie rejestracji ugrupowania. Decyzja ma być podjęta do 22 czerwca. Jego zdaniem pokaże ona, czy w Rosji demokracja ma szansę powodzenia. W 2008 roku Kasjanow nie mógł wystartować w wyborach prezydenckich, ponieważ sąd uznał, że część podpisów pod jego kandydaturą było nieważnych.

PAP, arb