Z programem PiS-u można się zgadzać lub nie, ale na pewno jest punktem odniesienia - przekonuje na swoim blogu Ryszard Czarnecki. Czarnecki podkreśla, że nowy program PiS ma 250 stron, a tymczasem "programik PO przed wyborami w 2007 roku liczył w pierwszej wersji 17 stron, a jego rozszerzona wersja stron kilkadziesiąt".
Czarnecki na "programiku" PO z 2007 roku nie pozostawia suchej nitki. "Nie dość, że były to kompletne ogólniki i frazesy to zrobiono to wielkim drukiem, aby sztucznie powiększyć objętość. Reasumując program opozycyjnej PO przed czterema laty był około 4 razy krótszy niż opozycyjnego PiS-u dziś, no i zdecydowanie mniej poważny" - pisze eurodeputowany PiS.
"Nader optymistycznie zakładam, że część wyborców w Polsce kieruje się jednak tym, czy partia ma program, czy też go nie ma. Zwłaszcza, gdy dotyczy to partii rządzącej i głównej partii opozycyjnej" - dodaje Czarnecki.
"Nader optymistycznie zakładam, że część wyborców w Polsce kieruje się jednak tym, czy partia ma program, czy też go nie ma. Zwłaszcza, gdy dotyczy to partii rządzącej i głównej partii opozycyjnej" - dodaje Czarnecki.
arb