"Rosja - tak. Putin - nie". Demonstracja w Moskwie

"Rosja - tak. Putin - nie". Demonstracja w Moskwie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Władimir Putin (fot. WPROST) Źródło: Wprost
Około 2 tys. stronników Partii Wolności Narodowej (Parnas) przyszło na plac Aleksandra Puszkina w Moskwie, aby zaprotestować przeciwko odmowie zarejestrowania tej opozycyjnej formacji. Uczestnicy manifestacji żądali dymisji premiera Władimira Putina, przeprowadzenia w Rosji uczciwych wyborów parlamentarnych i prezydenckich, podjęcia rzeczywistej walki z korupcją, zniesienia cenzury w mediach, a także uwolnienia Michaiła Chodorkowskiego, Płatona Lebiediewa i innych więźniów politycznych.
"Rosja - Tak!, Putin - Nie!", "Rosja bez Putina!", "Putin musi odejść!", "Precz z Putinem i Miedwiediewem!", "Wybory bez opozycji, to  przestępstwo!" - skandowali zebrani na placu.

22 czerwca Ministerstwo Sprawiedliwości Federacji Rosyjskiej odmówiło wpisania Partii Wolności Narodowej do rejestru partii politycznych. Oznacza to, że nie będzie ona mogła wystawić swoich kandydatów w zbliżających się wyborach parlamentarnych i prezydenckich. Uzasadniając odmowę rejestracji partii, resort sprawiedliwości oświadczył, że jej statut zawiera zapisy sprzeczne z ustawą o partiach politycznych i  innymi federalnymi aktami prawnymi. Jako przykład Ministerstwo Sprawiedliwości podało, że statut rzekomo nie przewiduje "rotacji przywódców w kolegialnym, stałym organie kierowniczym". Urzędnicy resortu sprawiedliwości orzekli też, że przedstawione przez Parnas dokumenty zawierają dane 13 osób zmarłych przed jej zjazdem założycielskim 13 grudnia 2010 roku, czterech niepełnoletnich i 40 niezameldowanych pod wskazanymi adresami. Decyzję Ministerstwa Sprawiedliwości Rosji skrytykowały Stany Zjednoczone i Unia Europejska.

Tymczasem Partia Wolności Narodowej oświadczyła, że spełniła wszystkie wymagania niezbędne do uzyskania rejestracji: jej oddziały funkcjonują w 53 regionach FR, a liczba jej członków przekracza 46 tys. (przy wymaganych 45 tys.). Przedstawiciele partii przypomnieli również, że partii politycznej można odmówić rejestracji tylko w trzech przypadkach: jeśli nawołuje do przemocy, ucieka się do metod siłowych w swojej działalności lub zagraża integralności terytorialnej państwa.

Partię Wolności Narodowej utworzyli w zeszłym roku czterej liderzy opozycji demokratycznej: Michaił Kasjanow, Władimir Miłow, Borys Niemcow i Władimir Ryżkow. Chcieli oni, aby nowa formacja wzięła udział w wyborach parlamentarnych w grudniu bieżącego roku i wystawiła wspólnego kandydata w wyborach prezydenckich w marcu 2012 roku.

Kasjanow to były premier, stojący obecnie na czele partii Rosyjski Sojusz Ludowo-Demokratyczny (RNDS). Miłow to były wiceminister energetyki, a obecnie przywódca partii Demokratyczny Wybór. Niemcow, były wicepremier, jest liderem ruchu Solidarność, a Ryżkow, były wiceprzewodniczący Dumy Państwowej, niższej izby rosyjskiego parlamentu, przewodził zdelegalizowanej Republikańskiej Partii Rosji (RPR). Czterej politycy ocenili decyzję Ministerstwa Sprawiedliwości jako politycznie umotywowaną. Niemcow zauważył ponadto, że statut Parnasu został skopiowany ze statutu partii Jedna Rosja, na której czele stoi Putin. - Teraz resort sprawiedliwości powinien uchylić rejestrację tej partii - oznajmił lider Partii Wolności Narodowej.

PAP, arb