Urugwaj zrywa z Kubą

Urugwaj zrywa z Kubą

Dodano:   /  Zmieniono: 
Urugwaj zerwał stosunki dyplomatyczne z Kubą. To odpowiedź na "afronty", jakie ze strony Hawany spotkały ostatnio władze w Montevideo, wyjaśnił prezydent Jorge Batlle.
W ubiegły piątek, z inicjatywy Urugwaju, ONZ-owska Komisja Praw Człowieka w Genewie przyjęła rezolucję, wzywającą Kubę do  "dokonania postępu" w sferze praw człowieka, a także praw obywatelskich i politycznych.

Rezolucja zaakceptowały 23 kraje spośród 53 tworzących Komisję, 21 głosowało przeciwko jej przyjęciu, zaś dziewięć wstrzymało się od głosu.

W gronie 11 krajów Ameryki Łacińskiej, które wchodzą w skład Komisji, Kuba głosująca przeciwko przyjęciu rezolucji pozostała w swym stanowisku osamotniona. Osiem z nich głosowało "za" (Argentyna, Chile, Kostaryka, Gwatemala, Meksyk, Peru, Urugwaj, Wenezuela), zaś Brazylia i Ekwador wstrzymały się od głosu.

Przywódca Kuby Fidel Castro określił prezydentów krajów południowoamerykańskich, które poparły rezolucję, mianem "Judaszy".

"Ton afrontów (ze strony Hawany) staje się coraz ostrzejszy. Mamy tylko jedno wyjście. Uważam, że nie ma sensu kontynuowania stosunków z Kubą" - oświadczył prezydent Urugwaju.

Znany z ostrego języka Castro, który zbagatelizował tę decyzję, mówiąc, że nie ma ona żadnego znaczenia, zarzucił w jednym z programów telewizyjnych Battle'owi, że "klęczy na kolanach" przed Stanami Zjednoczonymi oraz nazwał go mianem "kłamcy numer jeden".

em, pap