Rosati dostał "dwójkę", Mężydło awansował

Rosati dostał "dwójkę", Mężydło awansował

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dariusz Rosati, fot. Wikipedia
Dariusz Rosati nr 2 w okręgu podwarszawskim, awans Antoniego Mężydły na miejsce trzecie w Toruniu, Magdalena Gąsior-Marek nadal na jedynce w Lublinie, Joanna Mucha druga - to niektóre z ustaleń zarządu krajowego PO, który w czwartek nanosił poprawki na listy wyborcze.

Zarząd krajowy obradował blisko siedem godzin, zatwierdził listy w  20 okręgach. Ciąg dalszy - w niedzielę - informują źródła PAP w  zarządzie. - Zarząd zdecydował m.in. o przeniesieniu na trzecie miejsce (z szóstego) na liście toruńskiej Antoniego Mężydły. Mężydło w poprzednich wyborach otwierał listę w Toruniu (wcześniej zdecydował się przejść do  PO z PiS). Mężydło nie zdecydował się na złożenie odwołania, ale  upomnieli się o niego koledzy w zarządzie - poinformował rozmówca PAP.

Źródła PAP przyznają, że "spółdzielnia Cezarego Grabarczyka" straciła trochę w porównaniu ze stanem sprzed posiedzenia zarządu. - Donald Tusk próbuje utrzymać równowagę miedzy grupą Grabarczyka i Schetyny. Podczas zarządu premier szukał porozumienia, lekko utrącał Grabarczyka, ale nie uderzył w niego mocno - ocenili rozmówcy PAP. - Gąsior-Marek uznawana jest za zwolenniczkę Grabarczyka, ale zarówno Mucha jak i Karpiński to  ludzie Schetyny - tłumaczą rozmówcy PAP. Zyskali też zwolennicy Schetyny w innych regionach.

Jak podkreślają źródła PAP, podczas zaplanowanego na niedzielę posiedzenia zarządu spór o Muchę może rozgorzeć znowu. Wiceszef PO marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna chciał, żeby Mucha otwierała listę w  Lublinie, poparł go premier, ale zostali przegłosowani na posiedzeniu zarządu (kwestie sporne były poddawane pod głosowanie).

"Do wyjaśnienia" zarząd pozostawił odwołania Krzysztofa Tyszkiewicza (rzecznika klubu PO, którego mazowiecka PO umieściła dopiero na  siedemnastym miejscu listy warszawskiej) oraz krakowskiego posła Łukasza Gibały, który nie znalazł się na liście PO w tym mieście. Zarząd nie rozmawiał w czwartek o starcie z listy w Rybniku Joanny Kluzik-Rostkowskiej. Śląska PO jest podzielona w sprawie ewentualnego startu Kluzik-Rostkowskiej z Rybnika. Przeciwny temu jest m.in. wiceszef śląskiej Platformy, starosta rybnicki Damian Mrowiec. "Ludzie na Śląsku nie akceptują takiego sposobu uprawiania polityki, w którym z dziecinną łatwością zmienia się polityczne barwy" - ocenił Mrowiec. Zanim Kluzik-Rostkowska zdecydowała się związać z PO, listę w Rybniku miał otwierać poseł Platformy Marek Krząkała.

pap, ps