Brudziński: Tusk musi pojechać do Ruskiej Budy. Wtedy Komorowski...

Brudziński: Tusk musi pojechać do Ruskiej Budy. Wtedy Komorowski...

Dodano:   /  Zmieniono: 
Joachim Brudziński (fot. Wprost) Źródło: Wprost
– Decyzja w sprawie KRRiT pokazuje, że wzajemna lojalność Bronisława Komorowskiego i Jana Dworaka jest silniejsza od lojalności wobec premiera – tak Joachim Brudziński podsumował decyzję prezydenta o przyjęciu sprawozdania KRRiT. Zdaniem posła PiS rada nadal będzie ulegać naciskom politycznym. – Nowa KRRiT została wybrana na skutek dealu, układu – wyjaśnił.
Zdaniem posła PiS Bronisław Komorowski zdecydował, żeby nie przerywać kadencji KRRiT, ponieważ łączy go silna zażyłość z przewodniczącym tej instytucji. - To Jan Dworak "obsługuje" imieniny pani prezydentowej w Ruskiej Budzie. Jeżeli Donald Tusk będzie chciał, żeby prezydent nie przyjął sprawozdania za rok, powinien się tam pojawić – ironizował. Polityk PiS dodał, że obecny skład rady został wybrany na skutek układu politycznego. – Mówienie o tym, że oto koalicja PO-SLD i PSL odpartyjniła media publiczne, kierując np. do zarządu telewizji publicznej wiceministra rolnictwa ma się tak do prawdy jak do tego, że PO jest partią rzeczywiście obywatelską – stwierdził. Według posła najwięcej zyskała Platforma. – Dzisiaj zapanowała powszechna szczęśliwość – PO ma wszystko – podsumował.

PiS popierze projekt w sprawie spreadów

Brudziński zapewnił, że PiS poprze inicjatywę SLD ws. spreadów. Spread to różnica między kursem sprzedaży waluty w banku a kursem kupna , przeznaczonej na spłatę raty kredytu.  – Pozostawienie w rękach banku możliwości regulacji tychże spreadów właściwie dowolnie jest czymś zupełnie absurdalnym z punktu widzenia racji konsumentów – zauważył. Poseł określił pomysł jako „spóźnione bicie  piany". Jego zdaniem partia rządząca mogła przeforsować inicjatywę dwa lata temu. Zdaniem Brudzińskiego projekty zakładające większą swobodę obywatela w dziedzinie gospodarki są priorytetowe. – Uważamy, że w państwie liberalnym w tym wymiarze ekonomicznym i gospodarczym to obywatel powinien mieć głos decydujący – dodał.

Data wyborów parlamentarnych korzystna dla PO

Poseł zapewniał, że zapowiedź decyzji Komorowskiego o przeprowadzeniu jednodniowych wyborów parlamentarnych była słuszna. – Rzeczywiście należy się cieszyć, że chociaż w takim wymiarze udaje się w naszym państwie zachowywać przepisy obowiązującej konstytucji – stwierdził. Zdaniem Brudzińskiego prezydent wybrał termin 9 października, ponieważ zyska na tym PO – Tydzień wcześniej w Warszawie będzie zjazd wszystkich najważniejszych polityków europejskich. Będziemy obserwować spektakl klepania po plecach pana premiera Donalda Tuska, będzie grzał się w świetle kamer, wszystkie media będą to nagłaśniały – podsumował.

Polskie Radio, bpe