Polska i Czechy poszukają razem bezpieczeństwa energetycznego

Polska i Czechy poszukają razem bezpieczeństwa energetycznego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. sxc.hu Źródło: FreeImages.com
O polsko-czeskiej współpracy w energetyce, w tym o interkonektorze gazowym Skoczów-Cieszyn-Trzanowice rozmawiali w Pradze premierzy obu państw - Donald Tusk i Petr Neczas. - Dość szybko zrozumieliśmy, że warunkiem sine qua non bezpieczeństwa energetycznego są interkonektory, budowa naprawdę wspólnego rynku energetycznego także w relacjach bilateralnych. Cieszę się, że te korytarze łączące Polskę i Czechy są tak mocną odpowiedzią dla tych w Europie, którzy chcieliby znowu budować mury, przejścia graniczne i szlabany - powiedział Tusk po rozmowach z Neczasem.

Tusk podkreślił, że wizyta w Pradze jest pierwszą, jaką odbywa w trakcie polskiej prezydencji - nie licząc instytucji europejskich. - To świadczy o tym, jak dobre relacje udało się nam zbudować. Dzisiejsze rozmowy przebiegały tak, jak powinny przebiegać rozmowy między przyjaciółmi - zaznaczył polski premier. Spotkaniu premierów towarzyszyły konsultacje międzyresortowe ministrów obrony, gospodarki, infrastruktury i rozwoju regionalnego.

Rzecznik prezydencji Konrad Niklewicz poinformował po rozmowach premierów, że szefowie obu rządów otworzą we wrześniu tzw. interkonektor gazowy na granicy obu państw (Skoczów-Cieszyn-Trzanowice). Gazowy korytarz Północ-Południe zakłada połączenie powstającego terminalu LNG w Świnoujściu, przez południową Polskę, Czechy, Słowację, Węgry z terminalem Adria LNG w Chorwacji i ewentualnie z gazociągiem Nabucco. Projekt ten pozwoli zwiększyć bezpieczeństwo dostaw gazu w naszej części Europy.

Z Czechami po atom

Premier Tusk podkreślił, że Polska i Czechy powinny udzielać sobie pomocy w kwestii energetyki jądrowej. - Nie można równocześnie próbować eliminować energetyki jądrowej, energetyki opartej na węglu i zakazać wydobywania gazu łupkowego - oświadczył. - Jeśli chodzi energetykę jądrową, Czesi mają swoje doświadczenia, my nie. Ale czeskie doświadczenia to nie są doświadczenia polegające na dysponowaniu pełną technologią, więc oba kraje - i Czechy, i Polska - i tak muszą liczyć tutaj na współpracę z tymi największymi koncernami, które gwarantują najwyższy poziom, przede wszystkim najwyższy poziom bezpieczeństwa - dodał. Zaznaczył, że tak właśnie rozumie sytuację i Czech, i Polski.

Według premiera, Czechy i Polska mogą i powinny udzielać sobie "być może najważniejszej pomocy w kwestii energetyki jądrowej". - To jest wspólna determinacja i wsparcie polityczne w chwili, w której waży się być może przyszłość tego typu energetyki - zaznaczył. - To, co Czechy i Polska w mojej ocenie powinny wspólnie artykułować na forum europejskim i globalnym, to takie nasze przekonanie, że nie można równocześnie próbować eliminować energetyki jądrowej, energetyki opartej na węglu i zakazać wydobywania gazu łupkowego - że podam tylko trzy ważne powody, dla których my musimy tworzyć taki front zdrowego rozsądku - podkreślił premier.

Energia odnawialna? "Tak, ale..."

- Będziemy bardzo mocno zadawać to pytanie, jak sobie wyobrażają niektórzy politycy energetykę czeską, polską, ale też europejską, globalną, jeśli powiemy sobie, że powinna ona być oparta wyłącznie na odnawialnych źródłach energii - zapowiedział szef rządu. - Przecież my dobrze wiemy, że wspieranie odnawialnych źródeł energii, całego sektora zielonej energii jest rzeczą bardzo ważną - podkreślił. Dodał jednak, że "nie wystarczy, nie zastąpi ona w przewidywalnej przyszłości tych sposobów wytwarzania energii, o jakich mówimy dzisiaj, opartych na atomie, czy na węglu, czy w przyszłości na gazie łupkowym". Premier ocenił, że debata na temat energetyki jest sprawą bardzo ważną. - Jestem przekonany, że nasze wspólne stanowisko pozwoli nam przebić się z naszą argumentacją nie tylko w naszym regionie, ale w całej Unii Europejskiej i ta wzajemna pomoc będzie bezcenna - podsumował.

PAP, arb