Kryzys? Na premie zawsze się wysupła

Kryzys? Na premie zawsze się wysupła

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezes NFZ Jacek Paszkiewicz najwyraźniej nie odczuwa kryzysu. Mimo dramatycznie niskiego poziomu finansowania systemu ochrony zdrowia, stać go na przyznawanie nagród pieniężnych podwładnym – stwierdza "Nasz Dziennik".
Porozumienie Zielonogórskie (PZ) śle protesty do premiera Donalda Tuska i minister zdrowia Ewy Kopacz. - Mówią, że nie ma środków finansowych na to, by prawidłowo diagnozować i leczyć pacjenta. Tymczasem pan prezes Paszkiewicz przyznaje swoim pracownikom premie. Na to środki finansowe są – oburza się wiceszef PZ Krzysztof Radkiewicz.

Według Radkiewicza premie przyznano szefom oddziałów terenowych NFZ nie tylko w roku 2009, ale także w ubiegłym. Ministerstwo zdrowia, nadzorujące NFZ, podało, że rozpoczęło kontrolę w centrali Funduszu w sprawie świadczeń w 2010 roku.

NFZ nie kryje irytacji z powodu listu PZ. - Prezydium PZ dobrze wie, że szef NFZ nie ograniczył środków na leczenie, aby "wygenerować zyski do podziału w koleżeńskim gronie" – mówi Andrzej Troszyński z biura prasowego NFZ. Przekonuje, że koszty administracyjne systemu ochrony zdrowia w Polsce i tak są najniższe w Europie.