Maraton samochodowy

Maraton samochodowy

Dodano:   /  Zmieniono: 
O pozycję lidera na polskim rynku małych samochodów walczą fiat seicento i daewoo matiz

W ciągu roku w Europie można sprzedać pół miliona małych miejskich samochodów - twierdzą przedstawiciele włoskiego FIAT-a. Za kilka lat popyt wzrośnie do 750 tys. aut. Po drogach Starego Kontynentu jeżdżą ponad cztery miliony włoskich "maluchów". W niektórych państwach (m.in. w Wielkiej Brytanii, Francji i Holandii) udział turyńskiego koncernu w tym seg- mencie rynku przekracza 50 proc. Włoski "maluch" ma już przeszło 40 lat. Do tej pory ze wszystkich fabryk FIAT-a wyjechało ich 15 mln, w tym ponad 4,5 mln z Bielska-Białej i Tych. Turyńscy eksperci przewidują, że do 2003 r. udział małych aut w europejskim rynku powinien wzrosnąć z 2,7 proc. do 4 proc. Dlatego też coraz więcej koncernów ma w swojej ofercie małe miejskie samochody, które są na ogół drugim lub trzecim pojazdem w rodzinie. Czy nowym producentom - Daewoo i Hyundaiowi - uda się przełamać włoską dominację w Europie? W Polsce obserwujemy spadek popytu na najmniejsze samochody, należące do segmentu A. O ile w 1997 r. pochodziło z niego co trzecie nowe auto kupowane przez Polaków, o tyle w ubiegłym roku - już co czwarte. W ciągu jedenastu miesięcy 1998 r. sprzedaż najmniejszych pojazdów spadła w naszym kraju o ponad 10 proc. - podaje firma Samar, zajmująca się badaniem rynku motoryzacyjnego. Czy jest to trwała tendencja, czy też chwilowe załamanie rynku, wynikające z zakończenia produkcji fiata cinquecento i spadku popytu na fiata 126p? Czy nowe produkty FIAT-a i Daewoo przywrócą zainteresowanie małymi miejskimi samochodami? Jeszcze na początku ubiegłego roku wydawało się, że Polska będzie największym producentem i eksporterem małych samochodów w Europie. Eksperci szacowali, że możemy produkować rocznie prawie 400 tys. tego typu aut. Niestety, nie doszło do sfinalizowania umowy między koreańskim Hyundaiem a firmą Sobiesława Zasady w sprawie montażu miejskiego samochodu. Wprawdzie obie strony przekonują, że nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa, ale uruchomienie produkcji hyundaia atosa w fabryce w Starachowicach, gdzie rocznie miało powstawać 50 tys. aut tej marki, jest w najbliższym czasie mało prawdopodobne. Hyundai zrezygnował z produkcji, ale nie ze sprzedaży swoich wyrobów na naszym rynku. Polityka koreańskiego koncernu wobec Polski jest jednak co najmniej dziwna. Kiedy okazało się, że atos nie będzie u nas wytwarzany, zrezygnowano z szerokiej kampanii promocyjnej w naszym kraju. Czyżby Koreańczycy doszli do przekonania, że nie mogą skutecznie rywalizować z FIAT-em i Daewoo? Największymi producentami małych samochodów pozostaną więc FIAT i Daewoo (dopiero w 2000 r. do tej dwójki dołączy General Motors ze swoją najnowszą konstrukcją, która będzie powstawała w fabryce w Gliwicach). Szefowie FIAT-a zakładają, że w 1999 r. z zakładów w Bielsku-Białej i Tychach wyjedzie 250 tys. samochodów. Z kolei Daewoo zamierza zmontować na Żeraniu co najmniej 60 tys. matizów. W tym roku sprawdzą się więc słowa Paolo Cantarelli, szefa Fiata Auto, wypowiedziane przy okazji światowej premiery fiata seicento: "Możemy rywalizować z koreańskimi koncernami pod warunkiem, że będą one produkowały samochody w Polsce, przy udziale polskich robotników, wykorzystując polskie części i podzespoły". Rywalizacja między Włochami a Koreańczykami może doprowadzić do detronizacji dotychczasowego lidera naszego rynku motoryzacyjnego. O ile w 1997 r. FIAT kontrolował u nas 35 proc. tego sektora, o tyle po jedenastu miesiącach 1998 r. jego udział zmniejszył się do 29,2 proc. Rynkowe udziały Daewoo wzrosły natomiast z 26,8 proc. do 27,8 proc. W 1998 r. Włosi sprzedali w Polsce tylko 9 tys. samochodów więcej niż Koreańczycy. Fiat seicento wygrał pierwszą bitwę, ale czy potrafi zwyciężyć w wojnie o rynek z daewoo matizem? Czy Koreańczykom uda się odrobić ponadpółroczne opóźnienie? Polska premiera seicento odbyła się w kwietniu, koreański produkt trafił do Polski w grudniu 1998 r., ale praktycznie dostępny jest od stycznia 1999 r. Polska jest dla Daewoo drugim rynkiem zbytu, jednak najnowsza konstrukcja koncernu najpierw pojawiła się w Europie Zachodniej, następnie w Rumunii i Czechach, a dopiero potem w Polsce. Prawdopodobnie w pierwszych miesiącach 1999 r. na odbiór zamówionego matiza trzeba będzie czekać kilka tygodni. Nowe małe auto FIAT-a można kupić natychmiast. Czy Włosi potrafią to wykorzystać? Jeżeli Daewoo nie rozpocznie natychmiast produkcji matiza w Polsce, to z powodu dużego popytu w Europie Zachodniej będą poważne problemy z dostawami na nasz rynek. Szefowie koncernu przekonują, że już niedługo na Żeraniu uruchomiona zostanie linia do spawania karoserii matiza, a pod koniec roku 75 proc. części nowego auta będzie produkowanych w Polsce. Najnowszy model Daewoo - w przeciwieństwie do innych jego produktów - nie będzie objęty trzyletnim bezpłatnym serwisem. Ta decyzja zmniejsza szanse auta w walce z konkurencją. Matiz będzie miał dwuletnią gwarancję na części mechaniczne, trzyletnią na lakier i sześcioletnią na perforację nadwozia. Włosi produkują małe samochody od ponad 40 lat, koreańskie doświadczenia są znacznie skromniejsze. Matiz to ich pierwsza samodzielna konstrukcja (produkowane od 1991 r. tico powstaje na licencji Suzuki). Zresztą w ostatecznym kształcie nadwozia nowego koreańskiego auta swój udział miała włoska firma Italdesign. Daewoo matiz jest dłuższy od fiata 126p, seicento, tico czy renault twingo (jedynie seat arosa mierzy kilka centymetrów więcej). Ustępuje natomiast konkurencji pod względem szerokości karoserii (węższe są tylko tico i 126p). Matiz jest niższy od hyundaia atosa i suzuki wagon R+, ale zdecydowanie góruje nad pozostałymi konkurentami: fiatem seicento, renault twingo czy seatem arosa. Nowy pojazd Daewoo to samochód pięciodrzwiowy, co jest jego atutem w porównaniu z trzydrzwiową konstrukcją FIAT-a. Na polskim rynku mały samochód nie pełni jeszcze funkcji drugiego auta w rodzinie, lecz bardzo często jest autem rodzinnym. Zajmowanie miejsca na tylnej kanapie fiata seicento jest znacznie trudniejsze niż w nowym daewoo. O ile dodatkowe drzwi stanowią dużą zaletą matiza, o tyle mikroskopijny bagażnik jest największą jego wadą. Mniejszy bagażnik ma tylko przestarzały fiat 126p. Pojemność bagażnika seata arosy jest większa o 26 litrów, a fiata seicento - o 66 litrów. Z kolei hyundai atos wielkością przestrzeni bagażowej przewyższa matiza dwuipółkrotnie. Na polskim rynku nadal czynnikiem decydującym o zakupie jest cena samochodu. Pod tym względem nowe daewoo jest porównywalne z najnowszym fiatem. Klienci zamierzający wydać na kupno auta 20-25 tys. zł i poszukujący nowoczesnej konstrukcji nie mają zbyt dużego wyboru: pozostaje fiat seicento i daewoo matiz. Za najmniejszy model hyundaia trzeba zapłacić 27 tys. zł, a produkty zachodnich koncernów - ford ka, renault twingo, seat arosa, volkswagen lupo - kosztują już ok. 30 tys. zł.

Więcej możesz przeczytać w 2/1999 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.