Świat chce pomóc Somalijczykom, nie rebeliantom

Świat chce pomóc Somalijczykom, nie rebeliantom

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Mike Buytas, US Air Force)
Wspólnota międzynarodowa wyraziła gotowość wysłania pomocy do ogarniętych suszą i cierpiących głód południowych regionów Somalii pod warunkiem, że zostanie ona bezpośrednio dostarczona ludności i nie trafi do islamskich rebeliantów kontrolujących te obszary kraju.
- Chcemy pomóc tym, którzy najbardziej tego potrzebują, czyli ludności, a nie organizacjom terrorystycznym. Staramy się upewnić, że nasza pomoc humanitarna trafi do ludzi najbardziej potrzebujących - oświadczył dyrektor Amerykańskiej Agencji ds. Rozwoju Międzynarodowego (USAID) Rajiv Shah.

Szebabowie też stawiają warunki

Od 1991 roku, to jest od chwili obalenia dyktatora Mohameda Siada Barre, Somalia żyje w warunkach nieustającej wojny domowej. Jej terytorium podzielone jest na strefy kontrolowane przez oddziały islamskich ekstremistów, "panów wojny" i zwykłe bandy. Radykałowie islamscy z ruchu Al-Szebab (szebabowie), powiązani z Al-Kaidą, od kilku lat umacniają swe wpływy i kontrolują coraz większą część terytorium Somalii.

W obliczu poważnej sytuacji humanitarnej, szebabowie oświadczyli w środę, że zgadzają się na pomoc międzynarodową. Lecz oni również stawiają warunki - pisze AFP. Pomoc ma "być dostarczana wyłącznie w oparciu o kryteria humanitarne", "mają być przestrzegane wartości religijne Somalijczyków-muzułmanów" - wynika z wypowiedzi przedstawiciela Al-Szebab, który zastrzegł anonimowość.

Jest bardzo źle

Według ONZ, w dwóch regionach na południu Somalii, dotkniętych przez bardzo poważną suszę, panuje głód. Organizacja mówi o "najpoważniejszym kryzysie żywnościowym w Afryce", do jakiego doszło w ciągu ostatnich dwudziestu lat. - Opóźnienia (w dostarczeniu pomocy humanitarnej) może spowodować jeszcze więcej ofiar śmiertelnych - mówił w środę sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun, apelując do państw-donatorów o natychmiastową mobilizację i zgromadzenie 1,6 mld dolarów na walkę z głodem w Somalii.

Fundusz Narodów Zjednoczonych na Rzecz Dzieci (UNICEF), który w zeszłym tygodniu wysłał samolotem 5 ton żywności i leków do środkowej Somalii, również kontrolowanej przez szebabów, poinformował, że w celu rozprowadzenia darów współpracował na miejscu z siecią lokalnych organizacji pomocowych. - Mamy nadzieję, że w ciągu najbliższych sześciu miesięcy pomożemy co najmniej 70 tysiącom dzieci, lecz jest to kolosalne wyzwanie logistyczne - przyznała rzeczniczka UNICEF Shantha Bloemen.

zew, PAP