Turcja chce Palestyny ze stolicą w Jerozolimie

Turcja chce Palestyny ze stolicą w Jerozolimie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jerozolima (fot. Wikipedia) 
Premier Turcji Recep Tayyip Erdogan oświadczył, że jego kraj nigdy nie zapomni dziewięciu Turków, którzy zginęli w maju 2010 roku w ataku izraelskich komandosów na płynącą do Strefy Gazy flotyllę z pomocą humanitarną.
W przemówieniu, wygłoszonym w Stambule na konferencji ambasadorów akredytowanych przy władzach palestyńskich, Erdogan potępił kontynuowanie przez Izrael blokady Strefy Gazy jako "bezprawne i nieludzkie", dodając, iż troski Palestyńczyków są troskami Turcji i nie zostaną zlekceważone. Premier rozpoczął swe wystąpienie od wymienienia nazwiska każdego z zabitych w ataku na prowadzący flotyllę statek "Mavi Marmara". - Nie  zapomnieliśmy i nie zapomnimy o poświęceniu naszych braci i o masakrze, której ofiarą padli - zaznaczył Erdogan.

Erdogan wyraził swe poparcie dla utworzenia państwa palestyńskiego ze wschodnią częścią Jerozolimy jako jego stolicą. - Musimy znaleźć rozwiązanie kwestii izraelsko-palestyńskiej na podstawie modelu dwupaństwowego. To, czego pragniemy, to Jerozolima Wschodnia jako stolica niepodległego, suwerennego i zdolnego do funkcjonowania państwa palestyńskiego - zaznaczył turecki premier.

W następstwie ataku Turcja odwołała swego ambasadora z Izraela, zerwała współpracę wojskową z tym państwem i zamknęła swą przestrzeń powietrzną dla  izraelskich samolotów wojskowych. Normalizację stosunków uzależniła od  izraelskich przeprosin za śmierć Turków, wypłacenia odszkodowań ich rodzinom oraz zakończenia blokady Strefy Gazy. Izrael zgodził się w zasadzie na wypłacenie odszkodowań, ale  twierdzi, że jego komandosi działali w obronie własnej po tym, gdy zaatakowano ich nożami i pałkami. Blokadę Strefy Gazy Tel Awiw uzasadnia koniecznością zapobieżenia przemytowi broni dla  rządzącego tam radykalnego ugrupowania palestyńskiego Hamas.

PAP, arb