Jak uczelnie umawiają się ze studentami

Jak uczelnie umawiają się ze studentami

Dodano:   /  Zmieniono: 
Podwyżka czesnego tuż przed rozpoczęciem nauki to częsta praktyka stosowana przez uczelnie. Pozwala na to co druga umowa, jaką zawierają szkoły ze studentem – informuje "Rzeczpospolita".
- Zapisy co drugiej umowy uczelni ze studentem pozwalają dowolnie podnosić czesne. Nawet tuż przed rozpoczęciem roku akademickiego – mówi Tomasz Lewiński z Biura Prawnego Parlamentu Studentów RP. PSRP monitorował stosowanie klauzul niedozwolonych w umowach 26 szkół wyższych. Uczelnie podnoszą opłaty nie informując o tym studentów, przyznają sobie prawo do zmiany czesnego z powodu okoliczności nieprzewidzianych przy zawarciu umowy.

Rejestr takich klauzul prowadzi Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. - Szkoły powinny określać o ile procent maksymalnie może wzrosnąć czesne, bądź wskazać sytuacje, w których może to nastąpić – wyjaśnia Agnieszka Majchrzak z UOKiK. - Musimy mieć prawo do podwyższania czesnego, bo rosną koszty – broni uczelni prof. Jerzy Woźnicki, szef Fundacji Rektorów Polskich. Dodaje jednak, że studenci powinni wiedzieć z czego wynikają te podwyżki.

Studenci wieczorowi i zaoczni mogą zaskarżać niekorzystne dla siebie umowy do sądu. A od 1 października będą je podpisywać także żacy studiujący dziennie, którzy płacą np. za powtarzanie zajęć. - W umowach będą musiały się znaleźć wszystkie opłaty obciążające studenta – podkreśla Bartosz Loba z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.