Kosowo nie zrezygnuje z serbskiej Północy

Kosowo nie zrezygnuje z serbskiej Północy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Hashim Thaci (fot. Wikipedia) 
Premier Kosowa Hashim Thaci oświadczył, że nie odstąpi od zabiegów o objęcie władzą Prisztiny północnych obszarów, które odrzucają niepodległość Kosowa i są zarządzane przez Serbów.
Thaci powiedział, że "cierpliwość (jego kraju) została nadużyta" przez międzynarodowe instytucje, które dopuściły do tego, by północna część kraju wymknęła się spod kontroli Prisztiny. - Nie ma powrotu do przeszłości i nie będzie kompromisu co do bezpieczeństwa kraju z nikim - oznajmił Thaci. Premier polecił w zeszłym tygodniu utworzenie posterunków celnych na dwóch przejściach granicznych z Serbią. W operacji tej zginął jeden policjant. Akcji sprzeciwili się miejscowi Serbowie, podpalając jeden z posterunków.

Władze w Prisztinie uważają, że funkcjonowanie przejść granicznych z Serbią ma kluczowe znaczenie dla sprawowania władzy nad całym terytorium Kosowa. Niepodległość Kosowa uznaje 77 państw. Serbia zapowiedziała, że nigdy tego nie uczyni. 90 proc. ludności Kosowa stanowią Albańczycy. Północne Kosowo zamieszkuje 60 000 Serbów, a 40 000 enklawy serbskie w innych częściach kraju.

zew, PAP