"Głos na PO i PiS to głos zmarnowany"

"Głos na PO i PiS to głos zmarnowany"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Paweł Kowal (fot. mat. prasowe) 
- Głos oddany na PO i PiS to głos zmarnowany - uważa szef PJN Paweł Kowal. Według niego Polska nie musi być krajem nieustannej walki "o nie wiadomo co". - Dziś mówimy Polakom: nie zawiedziemy was, startujemy w wyborach - oświadczył.
- Nasza droga zaczęła się jesienią ubiegłego roku, a tak naprawdę zaczęła się wcześniej, ponieważ uwierzyliśmy, że można zmieniać Polskę zaczynając od początku, że można postawić na wartości, że można zaczynać bez pieniędzy w kieszeni, że można iść do przodu siłą woli - mówił Kowal. Według niego, teraz przyszedł moment, by PJN zwrócił się do Polaków, którzy ciągle wierzą "że Polska nie musi być krajem nieustannej walki politycznej o nie wiadomo co". - Mówimy do tych Polaków: nie zawiedziemy was, startujemy w wyborach - oświadczył lider PJN.

Według polityka przyszedł moment, gdy każdy wyborca będzie musiał odpowiedzieć sobie na pytanie, czy oddaje swój głos na PO albo PiS czyli "czy jeszcze raz marnuje swój głos", czy też oddaje głos na tych, "którzy patrzą w przyszłość i nie mają żadnych wątpliwości, że warto dziś postawić wiele na tę kartę, jaką jest zbudowanie nowego ruchu politycznego".

"Liberalna" PO i "prorodzinny" PiS

Pytany, czy to początek kampanii wyborczej PJN, potwierdził. - Mówimy bardzo wyraźnie: zmarnowany głos to jest głos oddany na PiS i PO. Nie  dlatego, żebyśmy nie lubili tych partii, tylko dlatego, że one już się sprawdziły - oświadczył. - Jeśli ktoś ma naprawdę liberalne poglądy, wolnościowe na gospodarkę to wzywam go dziś niech mnie przekona, że Platforma spełniła jego oczekiwania. Jeśli ktoś naprawdę troszczy się o losy polskiej rodziny, (...) to wzywam go niech mi pokaże, że Prawo i Sprawiedliwość w tej sprawie naprawdę dużo zrobiło - mówił Kowal.

Szef PJN dodał, że nadchodzące wybory parlamentarne będą sprawdzianem, czy  demokracja "nie da się tym dużym partiom, które się biją". - Naszą przewagą będzie lepszy styl i lepszy program, i młodość, i wiara i  przekonanie, że damy radę. Zapraszamy do wyborów wszystkich tych, którzy mają zdroworozsądkowe, wolnorynkowe, wolnościowe poglądy -  powiedział.

PJN stawia na gospodarkę

Jak zapowiedział, PJN w kampanii postawi na rodzinę i gospodarkę. - Rodzina jako podstawowa wartość, którą trzeba chronić. I  gospodarka - mówimy dziś, że z naszego środowiska nigdy nikt nie podniesie ręki za podnoszeniem podatków, bezsensownym łataniem dziury w budżecie z kieszeni podatników - zapewnił.

Kowal zapowiedział, że jego ugrupowanie przedstawi szczegóły wszystkich list wyborczych PJN w całej Polsce w ciągu tygodnia. Warszawską listę ma otworzyć wiceprezes partii, szef klubu PJN Paweł Poncyljusz. - To człowiek, który wie o czym mówi, gdy mówi jak prowadzić własny biznes, na jakie problemy natrafiają Polacy, gdy chcą prowadzić własny biznes - zaznaczył Kowal.

Prezydent Bronisław Komorowski ogłosił oficjalnie, że 9 października odbędą się wybory parlamentarne. Formalnie kampania wyborcza ruszy od dnia opublikowania zarządzenia prezydenta w Dzienniku Ustaw. Tegoroczne wybory odbędą się według przepisów kodeksu wyborczego, który wszedł w życie 1 sierpnia.

zew, PAP