"Lepper chciał powalczyć o Senat. Nie wiem co się stało..."

"Lepper chciał powalczyć o Senat. Nie wiem co się stało..."

Dodano:   /  Zmieniono: 
Andrzej Lepper (fot. Wprost) Źródło:Wprost
- Zostało mu kilku współpracowników. Skończyły się umizgi, zaproszenia. Wszyscy omijali go szerokim łukiem - mówi o ostatnich miesiącach życia Andrzeja Leppera Mateusz Piskorski, były rzecznik prasowy Samoobrony, w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
- Pokój podzielony przepierzeniem i łazienka - tak Piskorski opisuje wydzielone z biura Samoobrony pomieszczenie, w którym mieszkał Lepper. - Myśmy traktowali tamte pomieszczenia jako prywatny obszar wicepremiera. Nie wchodziliśmy tam, dopóki nie zaprosił - mówi. Polityk relacjonuje, że to właśnie w tamtym pomieszczeniu, chwilę po 16, powieszonego na haku od worka bokserskiego Andrzeja Leppera znalazł zięć.

Polityk przypomina, że sytuacja wicepremiera w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, po upadku koalicyjnego rządu PiS-LPR-Samoobrona stała się bardzo ciężka - stracił polityczne poparcie, zaś Samoobrona w wyborach z 2007 roku nie dostała się do Sejmu. Miał też problemy rodzinne. - Syn bardzo ciężko choruje, był w śpiączce, ale ostatnio jego stan się poprawił. Jest w domu, chodzi. Zresztą jak choruje dziecko, to człowiek raczej nie myśli o samobójstwie, tylko o tym jak dziecku pomóc - podkreśla Piskorski.

Były rzecznik Samoobrony przypomina, że były wicepremier wpadł również w problemy finansowe. - Wiele wyroków po przegranych w sądach cywilnych za obrazę dobrego iniemia. W sumie pewnie uzbierałaby się z tego pokaźna suma. Nie bardzo miał z czego to płacić - przekonuje były poseł. Zdaniem Piskorskiego Lepper nie miał skąd wziąć pieniędzy. Nie mógł znaleźć pracy poza rolnictwem, zaś przyszłość jego gospodarstwa była zagrożona. - Gospodarką zajmował się syn, potem zachorował. Andrzej Lepper ciągle więcej czasu spędzał w stolicy niż tam. Stąd kłopoty - tłumaczy Piskorski.

Piskorski ujawnił też polityczne plany, które Lepper przygotowywał w związku z nadchodzącymi wyborami. - Prosił mnie o pośrednictwo w kontakcie z Ziętkiem [szefem Sierpnia'80 - red.]. Wiedział, że na oddzielną listę nie ma szans. I że jeśli będzie udział w wyborach, to bez szyldu Samoobrony - przyznaje polityk. Sam Lepper planował kandydować do Senatu. - Nie miał wielkich złudzeń, że blok dostanie się do parlamentu, ale jeszcze raz chciał spróbować. Miał więc plany na przyszłość, nie wiem, co się stało - podsumowuje były poseł.

tch, "Rzeczpospolita"