Oczekuje się, że Tymoszenko ze swej strony wytknie Juszczence jego związki ze spółką RosUkrEnergo (RUE), która zajmowała się pośrednictwem w handlu gazem między Rosją, Ukrainą a państwami Europy Zachodniej. Zawarte na początku 2009 roku przez Tymoszenko i Putina porozumienie gazowe między Rosją a Ukrainą usunęło RUE z ukraińskiego rynku. Choć sam Juszczenko odrzucał oskarżenia o udział - osobisty lub jego rodziny - w machinacjach gazowych, w kontekście tym wymieniany był jego starszy brat Petro. Spekulowano, że w działalność RUE mogła być zaangażowana należąca do Petra Juszczenki firma Petrohaz.
Obecne władze w Kijowie uważają, że zawarty za czasów rządów Tymoszenko kontrakt gazowy z Rosją jest dla Ukrainy niekorzystny i co jakiś czas domagają się od Moskwy jego zmiany. Ukraina podkreśla, że po porozumieniu Tymoszenko z Putinem Kijów płaci za rosyjski gaz drożej niż Niemcy i Słowacja, choć Ukraina jest położona bliżej granic Rosji. Tymoszenko tłumaczy natomiast, że zawierając na początku 2009 roku umowę gazową z Rosją doprowadziła do wznowienia wstrzymanego wówczas tranzytu gazu do państw Europy Zachodniej i nie pozwoliła Ukraińcom zamarznąć. Była premier twierdzi, że jej proces to element planu władz, które dążą do jej ukarania, by nie mogła uczestniczyć w wyborach parlamentarnych i prezydenckich.
PAP, arb