Bush w Bundestagu (aktl.)

Bush w Bundestagu (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nie będzie trwałego bezpieczeństwa w "świecie wydanym na łaskę terrorystów" - powiedział prezydent USA George W. Bush, przemawiając w Bundestagu.
Wezwał w ten sposób europejskich sojuszników do przyłączenia się do amerykańskiej kampanii antyterrorystycznej oraz wspólne wystąpienie przeciw "wrogom wolności".

"Nasze pokolenie stoi w obliczu poważnych zagrożeń dla wolności, bezpieczeństwa i samej cywilizacji. Stoimy twarzą w twarz z agresywnymi siłami, które gloryfikują śmierć".

"Razem stoimy w obliczu tych wyzwań i razem musimy stawić czoła tym, którzy zaatakują wolność człowieka na każdym kontynencie. (...) Ci, którzy chcą zdobyć niszczycielską broń, znają także mapę Europy" - ostrzegł amerykański prezydent.

"Jeżeli zignorujemy te zagrożenia, zgodzimy się na szantażowanie nas - mówił. - Potrzebujemy siebie nawzajem w walce z terroryzmem.

"Dla Stanów Zjednoczonych 11 września jest głębokim cięciem w historii, wyznaczającym przejście do innej ery, tak wyraźne jak Pearl Harbour albo pierwszy dzień blokady Berlina" - mówił Bush.

Zapowiedział też nowe partnerstwo amerykańsko-rosyjskie. Ameryka i Europa muszą odsunąć na bok "wszystkie swoje uprzedzenia" wobec Rosji". Stosunki Stanów Zjednoczonych i Rosji będą oparte na nowej podstawie - mówił prezydent, przypominając, że podczas wizyty w Moskwie w najbliższych dniach podpisze z prezydentem Rosji Władimirem Putinem porozumienie o dalszej redukcji strategicznej broni nuklearnej.

Podczas przemówienia doszło do incydentu. Posłowie postkomunistycznej PDS próbowali rozwinąć w Bundestagu transparent z napisem: "Żadnych wojen panie prezydencie". Strażnicy zapobiegli rozwinięciu transparentu i usunęli grupę z  sali plenarnej.

Wcześniej Bush rozmawiał z kanclerzem Niemiec Gerhardem Schroederem o ewentualnej operacji militarnej przeciwko Irakowi. Zapewnił jednak, że przedtem Stany Zjednoczone skonsultują się z sojusznikami.

Na konferencji prasowej po spotkaniu podkreślił, że nie istnieją konkretne plany ataku na Irak.

Oświadczył przy tym, że Stany Zjednoczone i Niemcy są zdecydowane prowadzić wspólnie walkę ze światowym terroryzmem."Niemcy są niezmiernie ważnym partnerem USA", podkreślił.

Obaj przywódcy oświadczyli, że zgadzają się w sprawie Bliskiego Wschodu. "Zgadzamy, że muszą tam istnieć dwa państwa - izraelskie i palestyńskie" - powiedział Bush.

Prezydent Bush odniósł się również do ostatnich zarzutów wobec jego administracji, że przed zamachami 11 września wiedziała dość dużo, by zapobiec atakom. Prezydent oświadczył, że popiera plany dochodzeniowe Kongresu, jednak sprzeciwia się powołaniu w tym celu specjalnej komisji. Argumentem za tym, by sprawa ta nie wyszła poza Kongres jest to, że dotyczy newralgicznych informacji, które mogą ujawnić źródła i metody wywiadu.

Nadal mam ogromne zaufanie do CIA i FBI, mimo zarzutów co do ich pracy przed zamachami, podkreślił.

Wg ujawnionych w ubiegłym tygodniu informacji, amerykańskie służby wywiadowcze wiedziały przed zamachami, że terroryści mogą planować porwania samolotów pasażerskich. Sam prezydent otrzymał raport wywiadu w sierpniu.

em, pap