Samoobrona bez błogosławieństwa

Samoobrona bez błogosławieństwa

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prymas Polski zakazał odprawienia mszy w Nowym Dworze Gdańskim, podczas sobotnich obchodów trzeciej rocznicy strajków chłopskich, twierdzi Andrzej Lepper.
Polowa msza święta zaplanowana na godz. 11 miała być jednym z punktów obchodzonej przez Samoobronę rocznicy protestów. Nie odbyła się.

"Należałoby Episkopat Polski zapytać o to, bo to już decyzje zapadły nie tylko biskupa Śliwińskiego, ale myślę, że wyżej zapadły łącznie z prymasem. No to już jest skandal" - powiedział Lepper pytany dlaczego mszy nie było.

"Przychodzą wierni, katolicy, którzy chcą się spotkać, chcą to spotkanie uświetnić mszą świętą, a episkopat Polski podejmuje decyzję, żeby broń Boże nie odprawiać mszy Samoobronie. Odprawiają msze na różnych wiecach i to im nie przeszkadza, tylko tam gdzie Samoobrona, to nie wolno. Ale społeczeństwo jest rozumne i wie o co chodzi".

Lepper zapewnił, że Samoobrona nie wejdzie w "konflikt z kościołem. "Oni nas tym nie sprowokują, żebyśmy weszli w konflikt z kościołem, jako z Kościołem, bo Kościół żywy, to my stanowimy jako wierni. A budynki, te kościoły, które są w Polsce, są postawione za nasze pieniądze. Niech hierarchowie kościoła nie myślą, że Leppera wpędzą w antyklerykalizm. Lepper był jest i będzie wierzący, tylko wierzącym w Boga".

Lider Samoobrony twierdzi, że ksiądz proponował, by uczestnicy spotkania przeszli na mszę do kościoła, a potem wrócili na miejsce pikniku. "To jest skandal. Czy oni kiedykolwiek, kiedy odprawiała mszę "+Solidarność na stadionach, placach, czy PSL, zaproponowali im, że z tego stadionu pójdziemy do kościoła i wrócimy? Bóg jest wszędzie. Myślę, że im to się odbije rykoszetem bardzo źle" - komentował.

Posłanka Danuta Hojarska zapewniła, że msza święta odbędzie się, a odprawi ją ksiądz katolicki, który "jedzie z kraju".

W obchodach trzeciej rocznicy strajków chłopskich w Nowym Dworze Gdańskim uczestniczy ponad 100 osób.

Przed trzema laty rolnicze protesty odbywały się w całym kraju. Blokada drogi E-7 w Nowym Dworze Gdańskim zakończyła się interwencją policji. Funkcjonariusze użyli pałek, armatek wodnych, gazów łzawiących i kul gumowych. Zamieszki przeniosły się potem na okoliczne osiedle, gdzie policjanci walczyli z miejscowymi chuliganami. Funkcjonariuszy atakowano kamieniami i butelkami z benzyną. Podpalono dwa radiowozy. Policja zatrzymała 26 osób. 19 rolników trafiło do szpitala. Jeden z nich stracił oko.

em, pap