Polscy siatkarze znów przegrali

Polscy siatkarze znów przegrali

Dodano:   /  Zmieniono: 
W drugim sobotnim meczu rozgrywanego w Katowicach IX Memoriału Huberta Jerzego Wagnera siatkarzy Polska przegrała z Włochami 1:3 (15:25, 25:13, 23:25, 21:25). Wcześniej Rosja pokonała Czechy 3:0 (25:17, 25:18, 25:14).
Polacy po piątkowej gładkiej porażce z Czechami 0:3 musieli - jak mówił ich trener Andrea Anastasi - szukać recepty na własne błędy w pojedynku z Włochami. W pierwszym secie nie mieli wiele do powiedzenia. Mający również polski paszport Michał Łasko (od niedawna zawodnik Jastrzębskiego Węgla) na parkiecie był bezlitosny. Na nic zdały się zmiany dokonane przez Anastasiego. Włosi wygrali pewnie różnicą dziesięciu punktów. Kilka minut później kibice w Spodku przecierali pewnie oczy ze zdumienia, bowiem obie drużyny zagrały zupełnie inaczej. Polacy z polotem i skutecznie, rywale "na stojąco". Efekt był łatwy do przewidzenia (25:13).

Trzecią partię Włosi rozpoczęli od prowadzenia 6:1, potem 14:8. Wydawało się, że kontrolują grę. Polacy mozolnie odrabiali punkty i doprowadzili do remisu 15:15. Końcówka seta przyniosła grę, na jaką liczył przed turniejem trener Włochów Mauro Berutto - z wymagającym rywalem i w gorącej atmosferze stworzonej przez polskich kibiców. Jego zespół wyszedł z tej próby zwycięsko (25:23). W czwartym secie Włosi długo "gonili" rywali. Polacy prowadzili 5:2, 8:5. Remis był przy stanie 10:10, chwilę potem po raz pierwszy na prowadzenie wyszli goście (13:12) i nie oddali go już do końca. Wygrali do 21.

Po meczu powiedzieli:

Kapitan reprezentacji Polski Piotr Gruszka: "Nie wiem, czy jesteśmy bliżej formy na mistrzostwa Europy. Nie cieszymy się oczywiście z przegranej. Pokazaliśmy jednak dziś determinację, walkę i agresję. To jest dla mnie ważne. Gra momentami była dobra, momentami - nie".

Trener reprezentacji Włoch Mauro Berutto: "Po tym wczorajszym długim meczu z Rosją (3:2) rozegraliśmy drugie spotkanie na podobnym poziomie skuteczności. Potrafiliśmy się podnieść po fatalnym drugim secie. Jestem optymistą. Po kontuzjach do gry wrócili skrzydłowi Simone Parodi i Iwan Zajcew. Myślę, że jestem na końcu tunelu prowadzącego do zbliżających się mistrzostw Europby".

Trener reprezentacji Polski Andre Anastasi: "Najważniejsza rzeczą jest to, że zagraliśmy dziś lepiej, niż wczoraj (porażka z Czechami 0:3). Mamy jeszcze nad czym pracować w ciągu tych 15 dni, jakie zostały do mistrzostw. Myślę, że wykonamy pracę na tyle, by poradzić sobie z grupowymi rywalami". 

Polska-Włochy 1:3 (15:25, 25:13, 23:25, 21:25)

Polska: Bartosz Kurek, Grzegorz Kosok, Piotr Gruszka, Michał Kubiak, Piotr Nowakowski, Łukasz Żygadło, Krzysztof Ignaczak (libero) oraz Fabian Drzyzga, Jakub Jarosz, Sebastian Świderski, Michał Ruciak.

Włochy: Gabriele Maurotti, Luigi Mastrangelo, Michał Łasko, Cristian Savani, Emanuele Biraelli,Dragan Travica, Andrea Giovi (libero) oraz Iwan Zajcew, Giulio Sabbi, Dante Boninfante, Simone Parodi.

zew, PAP