Już o kilkudziesięciu osobach czytałam, które po zobaczeniu wpisów internetowych rzucały wszystko i zaszywały się w głuszy. Bezkarność użytkowników internetu może wyprowadzić z równowagi każdego - w taki sposób kandydująca do Senatu Izabela Sierakowska skomentowała decyzję Krzysztofa Piesiewicza o wycofaniu się ze startu w tegorocznych wyborach. Piesiewicz zrezygnował ponieważ, jak argumentował, w związku z wyrokiem skazującym dla osób, które go szantażowały, media elektroniczne po raz kolejny zaprezentowały kompromitujące go zdjęcia. - Współczuję mu. Z tym nie da rady walczyć. Z podłością ludzką - przyznała na antenie TOK FM Sierakowska.
Trudne to życie jest - mówiła o sytuacji Piesiewicza kandydatka na senatora. Sierakowska podkreśliła jednocześnie, że osoba pełniąca funkcje publiczne musi "strasznie uważać". - Ludzie są dobrzy i źli, mądrzy i głupi, szlachetni i podli - tłumaczyła. I dodała, że uważać powinny szczególnie osoby, które "mają skłonności do zabawy". - Bo wtedy najłatwiej człowieka na czymś złapać. Wystarczy czasem kieliszek alkoholu dla kogoś, kto ma słabą głowę i sytuacja do wykorzystania gotowa - podkreśliła.
Piesiewicz rezygnuje z wyborów
Piesiewicz rezygnuje z wyborów
TOK FM, arb