Vive Targi Kielce zagrają w fazie grupowej LM

Vive Targi Kielce zagrają w fazie grupowej LM

Dodano:   /  Zmieniono: 
Piłkarze ręczni Vive Targi wystąpią w fazie grupowej Ligi Mistrzów. W finale turnieju, którego stawką była tzw. dzika karta do tych rozgrywek, pokonali w Kielcach po dogrywce niemiecki Rhein-Neckar Loewen 32:30 (27:27, 13:11). Podopieczni trenera Bogdana Wenty w LM zagrają po raz trzeci z rzędu. Jako mistrz Polski wystąpi też w niej Wisła Płock.

Oba zespołu stworzyły wspaniałe widowisko stojące na wysokim poziomie, pełne zaciętej gry, emocji, momentami nawet dramatyzmu. Szczególnie w końcowych minutach regulaminowego czasu gry, gdy trwała wymiana bramka za bramkę. Dobrym duchem kieleckiego zespołu był znów Sławomir Szmal, który wszedł do bramki w drugie połowie i dal pokaz skuteczności, broniąc kilka piekielnie mocnych strzałów.

Dogrywka zaczęła się pomyślnie dla Vive Targi. Gospodarze uzyskali dwubramkową przewagę, która okazała się decydująca. Zmęczeni piłkarze coraz bardziej odczuwali trudy meczu, wiele było nerwowości i nie obyło się bez interwencji sędziów oraz sztabów medycznych. Brakowało sił na  szybkie ataki i pomysłowe akcje pod bramkę rywali.

Pół minuty przed końcem dogrywki po indywidualnej akcji Michała Jureckiego było 32:30. Jednak chwilę później sędziowie ukarali go  odesłaniem na ławkę, a po kilku sekundach to samo spotkało Islandczyka Thorira Olafssona. Mimo usilnych starań gości, wynik się jednak nie  zmienił. Radość kielczan i ogłuszająca feta dla bohaterów spotkania.

- O sukcesie zdecydowało uzyskanie przewagi na początku dogrywki, a  później uważne pilnowanie korzystnego wyniku. Piłkarze niemieckiego zespołu goniąc rezultat musieli grać szybko, decydować się na zagrania, w  których przeważnie popełnia się błędy. Za to nasi doświadczeni zawodnicy, których w tym okresie trener Bogdan Wenta wpuścił na boisko, nie zawiedli. Zachowali zimną krew, nie napalali się. Mimo iż ostatnie sekundy graliśmy w osłabionym składzie, nie daliśmy sobie strzelić gola – powiedział po meczu rozradowany drugi szkoleniowiec Vive Targi Tomasz Strząbała.

pap, ps