Cugier-Kotka przeprosiła Kurskiego. Ale nie czuje się winna

Cugier-Kotka przeprosiła Kurskiego. Ale nie czuje się winna

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jacek Kurski (fot. WPROST)Źródło:Wprost
Ugodą zakończył się proces, jaki europoseł Jacek Kurski wytoczył znanej ze spotów PO i PiS aktorce Annie Cugier-Kotce po publikacji wywiadu, w którym stwierdziła ona, że polityk PiS "wyreżyserował" on jej wypowiedzi na temat pobicia aktorki w czerwcu 2009 r.
Cugier-Kotka udzieliła wywiadu specjaliście od politycznego wizerunku Piotrowi Tymochowiczowi. Materiał ukazał się na stronie internetowej Tymochowicza w maju 2010 r. Aktorka mówiła w nim, że to Kurski polecił jej upublicznić fakt jej pobicia, z wyraźną sugestią, że została pobita przez "bojówki Platformy". Według relacji Cugier-Kotki z 2009 r., na jednej z warszawskich ulic miało zaczepić ją trzech mężczyzn, którzy zaczęli ją wyzywać, a potem szarpać i kopać. Napastnicy mieli zwrócić się do kobiety: "Możesz mnie w d... pocałować sprzedajna dz... PiS-u". Aktorka twierdziła także, że już wcześniej dostawała pogróżki.

Kurski od początku zaprzeczał słowom aktorki. Oceniał wówczas, że wywiad jest "prowokacją, która ma zburzyć nastrój po tragedii smoleńskiej" i pozwał Cugier-Kotkę za naruszenie dóbr osobistych. 5 września przed sądem okręgowym w Warszawie strony zawarły ugodę. Aktorka do protokołu złożyła oświadczenie, w którym przeprosiła Kurskiego za "bezprawne naruszenie jego dobrego imienia". Zaznaczyła jednak, że nie czuje się winna, a robi to dlatego, że "emocjonalnie" ta sytuacja zbyt dużo ją kosztuje. W oświadczeniu Cugier-Kotka uznała ponadto, że w wywiadzie podała nieprawdziwą informację, że Kurski "wyreżyserował jej wypowiedzi medialne na temat pobicia jej w związku z udziałem w kampanii medialnej" Prawa i Sprawiedliwości. "Anna Kotka oświadcza, że w szczególności nieprawdą jest, że pan Jacek Kurski polecił jej upublicznić fakt pobicia jej i jednocześnie wskazywać, iż tego aktu przemocy dokonali zwolennicy partii politycznej Platforma Obywatelska, względnie >bojówki PO<" - brzmi treść oświadczenia aktorki.

Obie strony procesu wzajemnie zrzekły się też wszelkich dotychczasowych roszczeń wynikających z ochrony dóbr osobistych. Kurski w sądzie był nieobecny - jego pełnomocnik poinformował, że tego dnia polityk został wezwany przez sąd w Gdańsku.

PAP, arb