Piotr Gadzinowski, kandydat SLD do Sejmu, zarzuca Januszowi Palikotowi, że on i jego ruch pełnią rolę "pożytecznych idiotów". - Nie wejdą do Sejmu, ale w Warszawie mogą pozbawić SLD czwartego albo piątego mandatu - ubolewa na antenie "Radia dla Ciebie" Gadzinowski.
Gadzinowski nie daje Ruchowi Poparcia Palikota szans na wejście do Sejmu. Janusz Palikot, który mówi, że odmieni ten sejm, nie dostanie 5 proc. głosów - stwierdza polityk. - Może dostanie 3 proc. i dostanie zwrot kosztów kampanii - dodaje.
Gadzinowski, który w wyborach wystartuje z ostatniego miejsca na warszawskiej liście SLD, wypowiada się na temat kandydatów Sojuszu. - To są mocne listy. Oczywiście zawsze można powiedzieć, że lista mogłaby być mocniejsza. Były poseł odpiera zarzuty, że część kandydatów lewicy jest nieznana. - Są nazwiska, które są znane w województwie, a mniej znane na terenie Polski - odpowiada. - A może media za mało dostrzegają tych ludzi z tzw. Polski i są za bardzo warszawocentryczne? - zastanawia się.
MPB / Radio dla Ciebie
Gadzinowski, który w wyborach wystartuje z ostatniego miejsca na warszawskiej liście SLD, wypowiada się na temat kandydatów Sojuszu. - To są mocne listy. Oczywiście zawsze można powiedzieć, że lista mogłaby być mocniejsza. Były poseł odpiera zarzuty, że część kandydatów lewicy jest nieznana. - Są nazwiska, które są znane w województwie, a mniej znane na terenie Polski - odpowiada. - A może media za mało dostrzegają tych ludzi z tzw. Polski i są za bardzo warszawocentryczne? - zastanawia się.
MPB / Radio dla Ciebie