Francuska prokuratura się ośmieszyła

Francuska prokuratura się ośmieszyła

Dodano:   /  Zmieniono: 
Paryska prasa krytykuje w środę pobłażliwość wymiaru sprawiedliwości wobec byłego prezydenta Francji Jacques'a Chiraca, oskarżonego o korupcję. Gazety wskazują m.in. na absencję w sądzie głównego oskarżonego i wyrozumiałe postępowanie prokuratury.

W toczącym się od 5 września procesie prokuratura wniosła we wtorek o całkowite uniewinnienie byłego szefa państwa, podejrzanego o fikcyjne zatrudnienie swoich partyjnych kolegów i ich rodzin w paryskim ratuszu w latach 90. Chirac był wówczas merem stolicy Francji.

Środowe gazety piszą o "dziwnym procesie" podkreślając, że po raz kolejny można zaobserwować wyjątkową pobłażliwość wymiaru sprawiedliwości wobec byłego prezydenta. Przypominają, że wcześniej sąd zgodził się na prowadzenie rozpraw pod nieobecność Chiraca, gdy ten dostarczył zaświadczenie lekarskie, iż ma problemy z pamięcią. Następie zwolniono z przesłuchania kluczowego świadka w sprawie, szefa MSZ Alaina Juppe, w latach 90. podwładnego Chiraca w paryskim ratuszu.

Zdaniem "Liberation", prokuratura wręcz "ośmieszyła się" w tej sprawie, negując liczne dowody "fikcyjnego zatrudniania pracowników" za rządów Chiraca w ratuszu. "Liberation" przypomina w tym kontekście zeznania świadków, według których niektórzy ówcześni pracownicy merostwa przez lata w ogóle nie pojawiali się w biurach, przebywając kilkaset kilometrów od stolicy w regionie Limousin.

Chirac odpowiada przed sądem za to, że w latach 1992-1995, gdy był merem Paryża, miał fikcyjnie zatrudniać w sumie 28 pracowników, w tym członków swojej partii Zgromadzenie na rzecz Republiki (RPR) i ich rodziny. Były prezydent zaprzecza tym zarzutom.

Proces byłego prezydenta ma się zakończyć w piątek. Według wszelkiego prawdopodobieństwa, obrona Chiraca wesprze wniosek prokuratury, co powinno oznaczać oczyszczenie byłego szefa państwa z zarzutów.

pap