Prezydent i Bundeswehra witają papieża w Niemczech

Prezydent i Bundeswehra witają papieża w Niemczech

Dodano:   /  Zmieniono: 
Benedykt XVI (fot. Wikipedia)
Witamy w domu, Ojcze Święty! - powiedział prezydent Niemiec Christian Wulff podczas ceremonii powitania papieża Benedykta XVI, który rozpoczął czterodniową wizytę w swojej ojczyźnie. Uroczystość odbyła się na dziedzińcu berlińskiego zamku Bellevue, siedziby niemieckiego prezydenta, w asyście kompanii reprezentacyjnej Bundeswehry.
W powitalnym przemówieniu Benedykt XVI zwrócił uwagę, że w społeczeństwie "narasta obojętność wobec religii". Zdaniem papieża, ludzie w coraz większym stopniu kierują się myśleniem utylitarnym podejmując decyzje, a prawdę wiary postrzegają jako przeszkodę. - Jednak nasze współistnienie wymaga pewnego fundamentu, w przeciwnym razie każdym będzie kierować indywidualizm. Religia jest jedną z tych podstaw udanego wspólnego życia - podkreślił Benedykt XVI. Papież dodał, że aktualne pozostają słowa XIX-wiecznego biskupa i reformatora Wilhelma von Kettlera, który powiedział niegdyś, że "tak jak religia potrzebuje wolności, tak też wolność potrzebuje religii".

- To, że są wartości, którymi nic i nikt nie może manipulować, jest właściwą gwarancją naszej wolności - podkreślił papież, dodając, że wolność nie jest możliwa także bez solidarności międzyludzkiej. Benedykt XVI mówił też o konieczności "jasnego spojrzenia na ciemne strony historii Niemiec, by wyciągnąć naukę z przeszłości i czerpać impulsy, konieczne do życia w czasach współczesnych".

"Nie byłoby Niemiec bez Jana Pawła II"

Prezydent Wulff wyraził nadzieję, że wizyta papieża wzmocni chrześcijan i ich zaangażowanie oraz pomoże wszystkim odnaleźć orientację i wzorce. - Miliony ludzi czekają z wielką radością i wielką ciekawością na najbliższe dni - podkreślił. Wulff zauważył też, że papież przybywa do kraju, który "przed 22 laty przeżył cud pokojowej rewolucji i przywrócenia jedności ojczyzny i Europy". - Nie byłoby to możliwe bez Jana Pawła II, katolickich robotników w Polsce oraz chrześcijańskich Kościołów w dawnej NRD, które dały schronienie poszukującym wolności - podkreślił. Prezydent zwrócił jednocześnie uwagę na trudności, jakie przeżywa wiara chrześcijańska w Niemczech, gdzie - Kościół na nowo musi określić swoje miejsce w pluralistycznym społeczeństwie. Wielu ludzi prowadzi poszukiwania - zauważył. Zdaniem niemieckiego prezydenta, często poruszany przez papieża temat relacji między wiarą a rozumem, "nie jest czysto akademicką debatą". - Wobec kryzysów ekologicznych i gospodarczych, niepokojów i niesprawiedliwości na świecie, poczucia niepewności i wykorzenienia, narasta tęsknota za sensem. Z tym wiąże się wielka szansa, ale także wielka odpowiedzialność Kościołów i wspólnot religijnych - powiedział polityk.

Kościół i państwo - oddzielnie, ale nie równolegle

Wulff ocenił też, że rozdział Kościoła od państwa jest rzeczą słuszną. - Ale Kościół nie jest społeczeństwem równoległym. Jest częścią naszego społeczeństwa, naszego świata i naszych czasów. Dlatego ciągle stoi przed nowymi wyzwaniami. Jakie jest miejsce świeckich względem księży, kobiet względem mężczyzn? Co robi Kościół, by przezwyciężyć podział na katolików, ewangelików i prawosławnych? - pytał prezydent, dodając, że cieszy się z ekumenicznych aspektów wizyty papieża.

PAP, arb