Prokuratura żąda od Tymoszenko 609 milionów zł
Była premier Ukrainy od prawie dwóch miesięcy przebywa w areszcie, co wywołuje niezadowolenie Zachodu oraz skłania niektóre państwa UE do apeli o zamrożenie toczących się rozmów o umowie stowarzyszeniowej między Kijowem a Brukselą. Ważną częścią tej umowy jest powołanie strefy wolnego handlu między UE i Ukrainą.
Na razie nie wiadomo, co zawiera przesłany do Rady Najwyższej (parlamentu) w Kijowie prezydencki projekt dekryminalizacji przestępstw gospodarczych. Na stronie internetowej parlamentu umieszczono tylko wiadomość, że projekt został zarejestrowany.
W połowie września niezależna gazeta internetowa "Ukrainska Prawda" doniosła, że Kwaśniewski jest specjalnym wysłannikiem polskiej prezydencji w UE, który wraz z władzami Ukrainy zastanawia się, jak wyjść z sytuacji związanej z aresztem Tymoszenko. "Jednym ze sposobów uwolnienia Tymoszenko, który prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz omawia z europejskimi negocjatorami, jest wprowadzenie zmian w prawie karnym" - pisała "Ukrainska Prawda", powołując się na źródła w kuluarach odbywającego się wówczas forum Jałtańskiej Strategii Europejskiej (YES) na Krymie.
Kwaśniewski potwierdził następnie, że taki scenariusz jest omawiany. - W tej chwili zakończyła się praca w komisjach nad zmianami w kodeksie prawa karnego, dekryminalizacją artykułów dotyczących odpowiedzialności politycznej. Jeżeli to przejdzie drogę parlamentarną, to będzie szybko podpisane i da szansę wyjścia z zaułka - powiedział były prezydent.
zew, PAP