Dwie duże, jedna mała

Dwie duże, jedna mała

Dodano:   /  Zmieniono: 
Chciałbym się obudzić 10 października i dowiedzieć, że stan Polski po  wyborach jest taki oto.

Główne cele wszystkich partii politycznych były podobne, chociaż drogi dochodzenia do nich bardzo odmienne. Celami tymi są radykalna modernizacja wszystkich sfer życia i równie radykalne postawienie problemu wykluczenia we wszystkich sferach życia społecznego. A zatem: nowoczesne społeczeństwo, które łączą więzy solidarności społecznej i wspólnota w dążeniu do równości.

Do Sejmu weszły dwie duże partie polityczne i trzecia mniejsza, o której poparcie trzeba zabiegać. Partie polityczne różnią się bardzo wyraźnie, ale akceptują podstawowe zasady demokracji, gotowe są debatować na temat priorytetów i akceptować dalekosiężne cele polityki zagranicznej czy  finansowej.

Słowem, budzę się i nie mam poczucia, że ręce mi opadają, nogi mi opadają, wszystko mi opada, kiedy patrzę na miałkość, małość i mglistość projektów partyjnych oraz na zachowania i język większości polityków, które odróżniają ich od zwykłych ludzi, ale tylko na gorsze. Nie widzę sztywnych uśmiechów, nieustających kłamstw i licytacji w wydatkach bez pokrycia. A z kranu jednak leci gorąca woda, więc mogę się wykąpać.

Jakie zatem widzę partie? Pierwsza to centrowo-lewicowa, z domieszką liberalizmu obyczajowego, ale niekoniecznie gospodarczego, stawiająca przede wszystkim na to, że jeżeli ludziom zapewnić rozsądne bezpieczeństwo, to będą chcieli skorzystać z wolności i samorzutnie będą się stowarzyszać w działaniach wszelkiego rodzaju po to, żeby każdemu indywidualnie było najlepiej. Jest to partia bardzo umiarkowanych optymistów. Jej ojcami duchowymi są John Stuart Mill i Isaiah Berlin. Na  jej czele stoi przyszły premier Tadeusz Mazowiecki, a jego najbliżsi współpracownicy to: Marek Belka, Andrzej Olechowski, Donald Tusk, Krzysztof Kozłowski czy Paweł Świeboda.

Druga wielka partia ma charakter konserwatywny, co nie jest równoznaczne z prawicowością, reprezentuje tych Polaków, którzy są ludźmi wierzącymi, w treści i formie zaś zwolennikami zachowań tradycyjnych, także w sferze obyczajowej. Partia ta stawia przede wszystkim na to, że jeżeli ludziom zapewnić rozsądne bezpieczeństwo, to będą działali powodowani swoimi kodeksami wartości, które mogą być różne, ale które jednoczy przekonanie, że tradycja jest źródłem doświadczenia i że jednostka źle się ma bez poczucia przynależności do wspólnoty patriotycznej. Patriotyzm jest jednak zadaniem, które realizowane jest dzięki wolności i solidarności społecznej. Ojcami duchowymi takiej partii są Arystoteles i Edmund Burke. Na jej czele stoją ludzie tacy jak Marek Jurek, Bronisław Łagowski czy Rafał Dutkiewicz. Partia ta znajduje się na ogół w opozycji – bo zwolenników jej postawy jest coraz mniej, ale jest to  opozycja, z którą warto się liczyć. Jest to partia umiarkowanie pesymistyczna.

Wreszcie niezbyt duża (12-14 proc.) partia ludzi mniej zrównoważonych, za to skłonnych do krytyki poczynań obu wielkich partii. Partia silna nie tyle poglądami, ile niesfornością i innowacyjnością. Partia zmieniająca oblicze zależnie od okoliczności. Od zielonego przez feministyczne, radykalnie liberalne gospodarczo lub republikańskie. Partia wiecznego niepokoju, z którą muszą się liczyć obie wielkie partie, jeżeli chcą utworzyć stabilny rząd. Przykro mi, ale na razie nie  potrafię podać nazwisk, a jedynie patronów duchowych, czyli Emersona lub  Witkacego.

Obudziłem się już całkiem i wiem, że najbliższe lata spędzimy, patrząc, jak znaczna liczba ludzi spiera się nie wiadomo o co, z powodu braku poglądów. Spór ma charakter personalny, a ze względu na potrzebę minimum stabilizacji najlepiej, żeby rządzili ludzie, którzy chociaż są spokojni i umiarkowani, nawet jeżeli innych cnót nie posiadają.

A jednak nie  umiem zrezygnować z pytania, dlaczego moje marzenie jest nierealizowalne? Nie umiem, bo uważam, że nie wymyślam gruszek na  wierzbie. Polityka stała się od 2008 r. sprawą niesłychanie ważną, bo  jest i będzie jeszcze przez wiele lat potężny kryzys, a w czasie kryzysu nie można zostawić rzeczy własnemu biegowi, lecz trzeba nieustających interwencji politycznych.

Tyle że w Polsce (pocieszmy się, że nie tylko) kryzys trafił na czasy rozpasania politycznego, czyli takich manifestacji nieodpowiedzialności, jakie są dopuszczalne tylko w  szczęśliwych czasach, kiedy z politykami nikt się nie liczy. Dzisiaj może to być śmiertelnie niebezpieczne. Więc mimo że tylko marzę, z  marzeń tych proponuję nie rezygnować, bo czasem marzenia zmieniają rzeczywistość.
Więcej możesz przeczytać w 40/2011 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 40/2011 (1495)

  • Ta najbliższa niedziela2 paź 2011, 12:00Co się zdarzy w niedzielę? Nie wiem. Wiem, co raczej się nie zdarzy. Nie będzie żadnej wielkiej kumulacji. O wiele bardziej prawdopodobny jest wielki kłopot.4
  • Na skróty2 paź 2011, 12:00Tajemnica książki prezesa PiS Książka Jarosława Kaczyńskiego „Polska naszych marzeń" miała umożliwić PiS obejście zakazu używania billboardów i spotów wyborczych – wynika z informacji „Wprost”. Kodeks wyborczy w...6
  • Moja eureka2 paź 2011, 12:00Najnowsze odkrycia w dziedzinie fizyki dokonane przez naukowców z CERN (Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych), prowadzą do głębokiej refleksji, że nie wszyscy ludzie są mądrzy i trzeba się z tym pogodzić. Nigdy nie byłem prymusem (w...10
  • Szczerze i z serca2 paź 2011, 12:00Wiadomo już, kto zagra Wałęsę w filmie Wajdy – jak podaje „Fakt", będzie to znany z „Różyczki” Robert Więckiewicz. Najpierw wodza miał zagrać Szyc, ale producenci stwierdzili podobno, że jak na taki film aktor prowadzi...12
  • Jeszcze Polska nie zginęła... choć kilka osób nad tym ciężko pracuje2 paź 2011, 12:00Potrzebny jest powszechny alert, bo sytuacja zaczyna śmierdzieć obojętnością. A to może zaowocować powtórką z pisowskiej rozrywki.16
  • Historia pewnej nienawiści2 paź 2011, 12:00To coś więcej niż wybory. Dla Donalda Tuska to wojna z potworem. Dla Jarosława Kaczyńskiego to okazja do zemsty za śmierć brata i własne upokorzenia.20
  • Co by było, ale nie będzie2 paź 2011, 12:00Poprosiliśmy czworo naszych felietonistów o opisanie Sejmu o jakim marzą. Te marzenia są różne, tylko wiara w ich spełnienie podobna. Minimalna.25
  • Czekając na Godzillę2 paź 2011, 12:00Zacznę trochę wbrew sobie. Po kuchniach przyjaciół, a i czasem publicznie, narzekam, że nie ma na kogo głosować. Że dosyć tego dobrego, od 1989 r. brałem udział w każdych wyborach, nawet raz w prezydenckich zdarzyło mi się skreślić wszystkich...26
  • Dwie duże, jedna mała2 paź 2011, 12:00Chciałbym się obudzić 10 października i dowiedzieć, że stan Polski po wyborach jest taki oto. Główne cele wszystkich partii politycznych były podobne, chociaż drogi dochodzenia do nich bardzo odmienne. Celami tymi są radykalna modernizacja...27
  • Parlament mój widzę...2 paź 2011, 12:00...różnorodny. Pamiętam, jak w 1989 r. – już coś drgnęło w historii, już dało się czuć powiew wolności, choć układ był jeszcze PRL-owski – oglądałam sejmowe głosowania. Na sali byli wyłącznie mężczyźni ubrani w szare wymięte garnitury...28
  • Trzydziestka2 paź 2011, 12:00Polecenie redakcji, by napisać o swojej wizji parlamentu po wyborach, przyjąłem z wielką radością i uprzedziłem, że będę fantazjował. Mój parlament jest bowiem na dziś nie do przyjęcia, ale akurat ja byłbym zachwycony, gdyby tak wyglądał. Nie mam...29
  • Nie oddawajmy im Polski2 paź 2011, 12:00U Kaczyńskiego zawsze było nabzdyczenie się, gromkie deklaracje o mobilizacji sił, po czym walnięcie głową w mur – mówi minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.30
  • Marka Palikot2 paź 2011, 12:00Jeden z dawnych przyjaciół mówi o nim: „zakochał się w sobie, i to z wzajemnością”. Ale eksperci mówią, że z Palikotem może być tak jak niegdyś z Lepperem. Dla wyborcy liczy się silna osobowość i hasło „Myśmy jeszcze nie...34
  • Co wybieramy?2 paź 2011, 12:00Zanim 9 października zagłosujemy na wybraną partię, warto się zastanowić, co tak naprawdę wybieramy. Zapytaliśmy o to politologa Aleksandra Smolara, prezesa Fundacji Batorego.38
  • Ojciec chciałby karmić piersią2 paź 2011, 12:00Trudno ustalić, czy to kobiety pierwsze odmówiły przewijania pieluch, czy to mężczyźni wywalczyli sobie dostęp do tychże. Jedno jest pewne: ojców pchających wózki dziecięce jest na polskich ulicach coraz więcej.42
  • Pętla2 paź 2011, 12:00Andrzej obraził się najpierw na kolegów. Potem na urzędy. Potem na cały świat. Mógł wyjechać, pracować gdzie indziej. Ale się zawziął.47
  • Miasto pełne samobójców2 paź 2011, 12:00Śmierć zbiera żniwo w Wągrowcu wyjątkowo demokratycznie. Życie odbierają tu sobie nie tylko nastolatki i bezradni starcy, ale też lekarze, policjanci i robotnicy. Jedni mówią, że to prawo serii, inni, że przypadek, piramida, ciemne moce. Albo...50
  • Top skandal2 paź 2011, 12:00Te dziewczyny są traktowane jak bydło – mówią krytycy programu „Top Model”. Tak działa show-biznes – odpowiadają producenci i szefowie stacji TVN. A same uczestniczki? Twierdzą, że wiedziały, na co się decydują.54
  • Jastrząb i gołąb2 paź 2011, 12:00Był krytykowany i za wojowniczość wobec Arabów, i za zawieranie z nimi porozumień. Od pół wieku Szymon Peres jest jednym z głównych rozgrywających na Bliskim Wschodzie.57
  • Walka o Żyda2 paź 2011, 12:00Barack Obama traci poparcie lewicowego i umiarkowanego elektoratu. Teraz republikanie próbują odebrać mu poparcie Żydów. Gdyby im się udało, mógłby się pakować.60
  • Sarkozy, prezydent zaaferowany2 paź 2011, 12:00Nicolas Sarkozy ma na głowie masę kłopotów, z których każdy może go pozbawić prezydentury. Jednak pewnie nie zaszkodzą mu liczne afery, które utopiłyby każdego przywódcę. Poza prezydentem Francji.64
  • Wszystko, co powinieneś wiedzieć o neutrinach2 paź 2011, 12:00Są tak lekkie i nieuchwytne, że przez długi czas uważano, że nie istnieją. A jednak to właśnie od nich może zależeć los całego Wszechświata. Na dodatek ostatnio okazało się, że zagrały na nosie samemu Albertowi Einsteinowi.66
  • Gaz do dechy2 paź 2011, 12:00Szybszy niż „Hołek” i Kubica, prawie tak bogaty jak Leszek Czarnecki. Aż dziwne, że to nie on, lecz raper Liroy jest najbardziej znanym kielczaninem.69
  • Dla złotego ratowania…2 paź 2011, 12:00Nie może być tak, że piekła nie ma i że się tylko zarabia – mówi prezes NBP Marek Belka i rusza w sukurs polskiemu złotemu.75
  • Trzy paski kontra swoosh2 paź 2011, 12:00Gdyby tak jak w wyścigach Formuły 1 wprowadzić klasyfikacje producentów sprzętu sportowego, niemal każde zawody wygrywałby Nike lub Adidas. Obie firmy szykują się do ostatecznej konfrontacji. W Polsce, na Euro 201278
  • Sukces krwią malowany2 paź 2011, 12:00Reżyser „Bitwy warszawskiej" uprzedza: niech chłopcy ani dziewczyny nie idą na mój film bez chusteczek! Łzy będą się lały bardziej, niż jego film leją krytycy.80
  • Coś się złamało mi w fiacie2 paź 2011, 12:00Te listy to zapis szczerej przyjaźni dwóch wielkich pisarzy. Można też na ich podstawie sporządzić poradnik motoryzacyjny z lat 60. Właśnie ukazał się opasły tom korespondencji Stanisława Lema i Sławomira Mrożka.85
  • Bohater niejednej akcji2 paź 2011, 12:00Za młodu słynął głównie z wszczynania pijackich burd i z burzliwych związków."Kiedy dojrzał, jego rysy nabrały szlachetności, a role głębi. Ostatnio jednak Sean Penn od filmów woli prawdziwe akcje: pomaga ofiarom huraganów i trzęsień ziemi. I...88
  • Nie zostać dinozaurem2 paź 2011, 12:00Grali 31 lat. Sprzedali 85 milionów płyt, dostali dziesiątki nagród, byli gwiazdami undergroundu, a w końcu największym zespołem ameryki. A teraz – kiedy mogliby zostać rockowymi dinozaurami – członkowie grupy R.E.M. postanowili się...90
  • Pomarańczowa alternatywa2 paź 2011, 12:00Dyniowe pole urzeka swoją urodą. Ogromne, pękate dynie jak gigantyczne pomarańcze rozciągają się aż po horyzont. Takie pole widziałam pierwszy raz wiele lat temu w Bułgarii i choć wtedy szczerze nie znosiłam tego warzywa, to tamten obraz żywo...96
  • Legenda o wielkim hipnotyzerze2 paź 2011, 12:00OPIS: Jesteśmy na wielkim targu. Przeplatanka pomidorów malinowych, ciuchów z Chin, plastikowych pistoletów i ziemniaków. Balony z helem lekko unoszą ich sprzedawcę, czemu z niechęcią przyglądają się osy zgromadzone wokół waty cukrowej.98
  • Oto moja IV (V? VI? VII?) RP2 paź 2011, 12:00W IV Rzeczypospolitej moich marzeń będzie… wspaniale:98
  • Frankowicze pozostają pognębieni2 paź 2011, 12:00Łzy wciąż leją ci, którzy kilka lat temu zaciągnęli kredyty hipoteczne denominowane we franku szwajcarskim. Wzrosły raty, spęczniało zadłużenie wobec banków. Tym razem winny jest słaby złoty100
  • Procent to nie wszystko2 paź 2011, 12:00Nie tylko wielkość odsetek jest ważna przy kredycie hipotecznym. Inne, bardziej lub mniej ukryte koszty mogą sprawić przykrą niespodziankę.102
  • Suchą nogą przez kryzys2 paź 2011, 12:00O stanie polskiej gospodarki, wpływie na nią zawirowań na światowych rynkach i kredytobiorcach w pułapce zadłużenia mówi Leszek Niemycki, prezes Deutsche Bank PBC SA.104
  • Seria zaskoczeń2 paź 2011, 12:00Na początek złota myśl z powieści Jerofiejewa „Nam wszystko jedno wódka czy karabin maszynowy, byle zwalało z nóg". Wydarzenia ostatniego tygodnia z nóg nie zwalają, ale zaskakujących informacji i sytuacji znajdzie się trochę pod ręką,...106