PJN pozwało Tuska. Znowu

PJN pozwało Tuska. Znowu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marek Migalski (fot. materiały prasowe) 
PJN pozywa w trybie wyborczym premiera Donalda Tuska za wypowiedź dotyczącą Otwartych Funduszy Emerytalnych. Wniosek w tej sprawie trafił we wtorek po południu do warszawskiego sądu okręgowego.
Jak powiedział polityk PJN Marek Migalski, chodzi o wypowiedź Tuska dla "Newsweeka": "Zauważcie, że dzisiaj nie ma nikogo, kto by powiedział: >jak zdobędę władzę, to przywrócę poprzednią składkę OFE<". - Otóż panie premierze, w imieniu PJN mówię: jeśli zdobędziemy władzę, to przywrócimy poprzednią składkę OFE. Jej odebranie było ograbieniem ludzi z ich dorobku, było złamaniem umowy między państwem a obywatelem. Jeśli twierdzi pan, że nie ma nikogo, kto po ewentualnym zdobyciu władzy będzie chciał tę składkę przywrócić, to pan kłamie"- oświadczył Migalski.

Zdaniem rzeczniczki sztabu wyborczego PO Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, pozew PJN jest bezzasadny. - Po raz kolejny składają pozew dotyczący kolejnej ogólnej wypowiedzi premiera, w której nie ma wymienionej partii - Polska Jest Najważniejsza, ani polityków tej partii. To nic innego jak kolejna próba zwrócenia przez PJN uwagi na siebie - oceniła posłanka PO. Lider PJN Paweł Kowal replikował, że "to jest spór o prawdę". - Jeżeli premier mówi, że nie ma żadnej partii, a zdaje sobie sprawę, że myśmy w tej kwestii występowali wielokrotnie, to ja powiadam: jest taka partia - przekonywał.

PJN kilka dni temu złożyła już jeden pozew w trybie wyborczym przeciwko premierowi i sztabowi PO. Partia domagała się od Tuska przeprosin szefa sztabu PJN, posła Tomasza Dudzińskiego oraz komitetu wyborczego PJN za stwierdzenie, że "każdy, kto przychodzi dzisiaj do wyborców i mówi: dajcie nam władzę, a my obniżymy podatki, kłamie". Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił wniosek uznając go za bezzasadny. Szef sztabu PJN Tomasz Dudziński poinformował, że ugrupowanie złożyło we wtorek zażalenie na decyzję sądu. Kowal dodał, że nie zgadza się z wyrokiem sądu. - Premier wyraźnie, i przedstawiliśmy w tej sprawie dowód, mówił o tym w naszym kontekście. Przedstawiliśmy dowód - dwa dni po tej głośnej wypowiedzi premier dopowiedział, że chodzi o naszą partię - mówił europoseł.

PAP, arb, ps