PiS: TVN wspiera rząd. Mamy dowody

PiS: TVN wspiera rząd. Mamy dowody

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. FORUM 
PiS zamówiło sondaż dotyczący obiektywności stacji telewizyjnych w Polsce. Powołując się na wyniki badaniaprzeprowadzonego przez TNS OBOP przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości ocenili, że najmniej obiektywne są TVN i TVN24. Badanie przeprowadzono na grupie tysiąca osób w dniach 15-18 września.
W sondażu - jak podkreślała posłanka Jadwiga Wiśniewska - zapytano "komu najbardziej sprzyjają stacje telewizyjne". - Jeśli chodzi o TVN i TVN24, to więcej badanych mówi o ich stronniczości niż bezstronności - dodała. Według wyników przytoczonych przez posłankę PiS, 31 proc. respondentów oceniło, że TVN sprzyja koalicji PO-PSL; 2 proc. - PiS, a 1 proc. - SLD. 28 proc. badanych uważa, że jest to stacja bezstronna, a 38 proc. nie ma zdania w tej kwestii. W odniesieniu do TVN24, 28 proc. badanych uważa, że sprzyja ona koalicji PO-PSL; 2 proc. - PiS; 1 proc. - SLD, a 26 proc. uważa ją za bezstronną. - Te badania pokazują jak bezstronną telewizją jest TVN i TVN24 - ironizowała Wiśniewska. Z przytoczonych przez nią wyników badań wynikało też, że 13 proc. pytanych uważa, iż TVP1 sprzyja koalicji PO-PSL; 13 proc. - PiS; 1 proc. - SLD, a 35 proc. uznaje "Jedynkę" za bezstronną. 36 proc. ankietowanych za bezstronną uważa TVP2.

Małgorzata Raczyńska, była szefowa TVP1, startująca z warszawskiej list PiS zwróciła uwagę, że gusta polityczne Polaków kształtują nie tylko programy informacyjne, ale także programy publicystyczne, programy rozrywkowe, satyryczne, a nawet telewizje śniadaniowe, które - jak stwierdziła - "często samym przeglądem prasy i eliminacją pewnych tytułów powodują pokazanie innej optyki". Z kolei Krzysztof Czabański, były prezes Polskiego Radia, startujący z listy bielskiej, mówił natomiast, że na spotkaniach z wyborcami często mocnym motywem jest "wołanie o uczciwe media". - Wiele osób ma wrażenie, że ich światopogląd i ich głos nie znajduje miejsca w mediach głównego nurtu - ocenił Czabański.

- Wykluczenie z debaty publicznej co najmniej połowy narodu jest zagrożeniem dla demokracji. Po wygranych przez PiS wyborach jednym z priorytetów będzie zajęcie się nowym otwarciem na rynku medialnym, wzmocnieniem niezależnych inicjatyw medialnych, usunięciem z prawa wszystkich zagrożeń dla niezależności dziennikarskiej i wolności słowa - zapewnił kandydat PiS na posła.

PAP, arb