Wypowiedzi ministra nie złagodziły jednak stanowiska Chińczyków - świadczy o tym komentarz ambasady przesłany do gazety e-mailem. Napisano w nim, że rząd Norwegii jest winny, gdyż "poparł złą decyzję". "Jest ona wyrazem pogardy dla niezależności chińskiego wymiaru sprawiedliwości oraz ingerencją w sprawy wewnętrzne Chin i, co za tym idzie, poważnie nadwerężyła obustronne stosunki" - czytamy w e-mailu z chińskiej ambasady. "Oczekujemy od strony norweskiej podjęcia konkretnych wysiłków na rzecz odbudowy i rozwoju relacji dwustronnych" - głosi dalsza część oświadczenia.
Po przyznaniu Liu nagrody w październiku 2010 roku Chiny wstrzymały rozmowy z Norwegią o wolnym handlu i odwołały lub unikały spotkań z norweskimi ministrami. Norwescy producenci łososia, jak Marine Harvest, odnotowali w tym roku spadek eksportu do Chin z powodu przewlekłych kontroli na chińskiej granicy, a norweskie przedsiębiorstwo naftowe Statoil przypisuje nagrodzie dla Liu odmowę dostępu do chińskich złóż gazu. Mimo to obroty w handlu między tymi krajami w pierwszej połowie 2011 roku zwiększyły się.
PAP, arb