"SLD odruchowo sięgnęło po Millera"

"SLD odruchowo sięgnęło po Millera"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Krzysztof Janik (fot. Wprost) Źródło: Wprost
- Sugerowałbym i radził kolegom, żeby się wziąć za sprawy programowe, za hasła które podnoszą "oburzeni" na całym świecie. To jest głos młodego pokolenia w obronie własnej przyszłości - powiedział w TOK FM były szef MSWiA Krzysztof Janik. Nie umiał powiedzieć, kto powinien zostać przewodniczącym SLD. Według niego, we władzach partii powinni znaleźć się Napieralski, Wojciech Olejniczak, Ryszard Kalisz i Leszek Miller.
- Jak się ma kłopoty, to człowiek odruchowo sięga do sprawdzonych rozwiązań. Tak instynktownie zachował się klub poselski - powiedział Janik, pytany o wybór Leszka Millera na szefa klubu SLD. - Przestrzegam przed wiarą, że to co sprawdziło się 10 lat temu, sprawdzi się i teraz - dodał. Zdaniem Janika, kończy się czas pokolenia, które "politycznie zrodziło się w 1989 r.".

Według byłego szefa MSWiA, Polska stoi przed zupełnie nowymi wyzwaniami. - Miller może być wyjątkiem, który ustabilizuje sytuację, da lewicy nowy napęd - ocenił Janik. - Natomiast przywódcą na nowe czasy, wyzwania o których nie uczono w szkołach nie będzie. I chyba nie chce być, bo chyba ma świadomość swoich obciążeń - podkreślił Krzysztof Janik.

Według Janika, SLD straciła zdolność rozpoznawania rzeczywistości. Zdaniem byłego ministra, Sojusz powinien mówić o nierównościach społecznych, "blokadzie pokoleniowej" i kłopotach z wyrównywaniem szans regionalnych. - To są problemy dla lewicy, a nie miłe takie śniadanie z OPZZ i lunch z BCC - oświadczył Janik, krytykując kampanię SLD.

Janik, który przez krótki czas był szefem SLD, skrytykował działania obecnego lidera Sojuszu Grzegorza Napieralskiego. Zdaniem Janika, Janusz Palikot jest bardziej inteligentny od Napieralskiego. Spot SLD, w którym Napieralski i emerytka trzymają się za dłonie to - według Janika - był żałosny. - To infantylizacja - oburzał się polityk. - Jaki komunikat merytoryczny kryje się za rozdawaniem jabłek? - pytał, odnosząc się do metod Napieralskiego z ubiegłorocznej kampanii prezydenckiej. - Sugerowałbym i radził kolegom, żeby się wziąć za sprawy programowe, za hasła które podnoszą "oburzeni" na całym świecie. To jest głos młodego pokolenia w obronie własnej przyszłości - dodał.

zew, TOK FM