Czarnecki: mam wątpliwości, czy Ziobro mentalnie jest jeszcze w PiS-ie

Eurodeputowany podkreśla, że mówi o "przekroczeniu Rubikonu" przez Ziobrę, ponieważ "dogmatem prawicy jest jedność". Czarnecki - były polityk m.in. ZChN-u - przypomina, że w latach 90-tych na prawicy było "więcej generałów niż żołnierzy". - Prawicowy wyborca wybaczy wiele, ale zamachu na jedność nigdy. A Zbigniew Ziobro ten dogmat złamał i to jest jego katastrofalny błąd polityczny - przekonuje polityk PiS. Zdaniem Czarneckiego "przykład PJN pokazał, że obok PiS nie ma miejsca na inne partie".

Ziobro: Brutus? Ja wolę Kazimierza Wielkiego. I wierzę w Kaczyńskiego

Czarnecki pytany o siłę Ziobry przypomina, że kiedy z partii odchodził Marek Jurek, za którym miało stać 70 parlamentarzystów (tylu poparło jego projekt zmian w konstytucji), to ostatecznie z partii "odeszło z nim tylu, że wszyscy zmieściliby się w jednej windzie". - To odpowiedź na pytanie o siłę Ziobry, gdyby chciał zakładać własną partię - przekonuje. I powtarza, że wyborcy prawicy cenią jedność, o czym większość polityków PiS wie.

Ziobro: być może PiS trzeba będzie podzielić na dwie partie

Co dalej z Ziobrą? - Może by pomogła męska rozmowa z prezesem, ale tylko jeśli Zbyszek wciąż mentalnie jest w partii - podkreśla eurodeputowany PiS. - A ja zaczynam mieć wątpliwości - dodaje. I stwierdza, że ostatnie wywiady udzielane przez Ziobrę przypominają "festiwal Joanny Kluzik-Rostkowskiej, gdy rodził się rozłamowy PJN". - Teraz mamy tercet egzotyczny - Zbigniew Ziobro - Jacek Kurski - Tadeusz Cymański, który może okazać się dla nich trójkątem bermudzkim. Ich występy to prezent dla PO i Palikota - przekonuje polityk PiS.

 

Ziobro: PiS z Kaczyńskim może wygrać, ale...

arb, "Gazeta Wyborcza"