Szydło wicemarszałkiem? Ziobryści naciskają na Kaczyńskiego

Szydło wicemarszałkiem? Ziobryści naciskają na Kaczyńskiego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Beata Szydło (fot. Tomasz Adamowicz/FORUM) 
W PiS trwają rozmowy na temat wycofania kandydatury Marka Kuchcińskiego na stanowisko wicemarszałka Sejmu. Z nieoficjalnych informacji uzyskanych przez „Wprost” wynika, że ziobryści zabiegają o zgłoszenie nowej kandydatury, na przykład Beaty Szydło. Takie rozwiązanie oznaczałoby, że Jarosław Kaczyński został zmuszony do ustępstw.
- W tej chwili możliwe są trzy scenariusze. Rozwiązanie siłowe, czyli prezes stawia na swoim i zgłasza Kuchcińskiego. Gra na czas, czyli przełożenie głosowania w sprawie kandydatury na stanowisko wicemarszałka i wyciszenie emocji w partii. Oraz zwycięstwo ziobrystów, czyli przeforsowanie ich kandydatury. Przy czym, Arkadiusz Mularczyk ma niewielkie szanse, dużo bardziej prawdopodobna byłaby Beata Szydło – twierdzi rozmówca „Wprost" zbliżony do Jarosława Kaczyńskiego. Kandydatura oznaczałaby kompromis między prezesem PiS a ziobrystami. Szydło do tej pory uchodziła za osobę związaną z frakcją byłego ministra sprawiedliwości - to m.in. dzięki niemu została wiceprezesem partii. Jednocześnie jest jednak lojalna wobec Kaczyńskiego, we wtorkowej rozmowie z „Radiem dla Ciebie” zdecydowanie odcięła się od postulatów zgłaszanych przez Ziobrę.

Dwa tygodnie temu Jacek Kurski na komitecie politycznym PiS zaproponował, by kandydatem PiS na wicemarszałka Sejmu został Arkadiusz Mularczyk, który osiągnął w wyborach bardzo dobry wynik. Prezes jednak szybko uciął dyskusję i dziś ta kandydatura wydaje się już nieaktualna. Jak twierdzi nasze źródło w kierownictwie PiS, ziobryści skupiają się obecnie wyłącznie na zablokowaniu Kuchcińskiego. Jeśli im się uda, wówczas może dojść do zgłoszenia Beaty Szydło. – Rozmowy w tej sprawie trwają. Jeśli kandydatura Kuchcińskiego zostanie wycofana, to będzie to oznaczało prestiżowe zwycięstwo ziobrystów. Nie wiem, czy prezes może sobie na coś takiego pozwolić. Z drugiej strony jego sytuacja jest trudna, bo Kuchciński ma w klubie wielu wrogów i siłowe forsowanie jego kandydatury wywoła frustrację wśród posłów – twierdzi jeden z polityków PiS.