SLD: musimy przyspieszyć, pracować i wyeliminować tarcia

SLD: musimy przyspieszyć, pracować i wyeliminować tarcia

Dodano:   /  Zmieniono: 
Grzegorz Napieralski, fot. Wikipedia / Sztab KW Grzegorza Napieralskiego
- Trzeba łączyć siły, by SLD mógł jak najszybciej pokonać kryzys - to wniosek ze spotkania szefa klubu SLD Leszka Millera z m.in. Grzegorzem Napieralskim, Józefem Oleksym, Krzysztofem Janikiem i Markiem Dyduchem. Rozmowa odbyła się przed planowaną na sobotę Radą Krajową Sojuszu.
Na zaproszenie Millera w spotkaniu w Sejmie uczestniczyli także sekretarz generalny SLD Marek Nawrot oraz były szef SLD Wojciech Olejniczak. Po zakończeniu tego spotkania nowy szef klubu SLD rozmawiał też z byłym premierem, senatorem niezależnym Włodzimierzem Cimoszewiczem.

- Moim zadaniem jest przekonanie wszystkich, że przyszłość musi być ważniejsza niż przeszłość - mówił Miller po rozmowach z byłymi i  obecnymi liderami SLD. Jak dodał, wszyscy zadeklarowali, że "trzeba łączyć siły, by Sojusz mógł jak najszybciej pokonać kryzys".

"Trzeba się wziąć do pracy"

Olejniczak oświadczył, że podczas posiedzenia Rady Krajowej SLD partia powinna pokazać, że "ma program i grono liderów". - Musimy wybrać nowe kierownictwo partii. To  kierownictwo powinno składać się z osób najlepszych, jakie są dzisiaj w  SLD - dotyczy to zarówno szczebla centralnego, jak i szczebli wojewódzkich, powiatowych. Przed nami proces, który chcemy uruchomić - stwierdził Olejniczak. Jak dodał, nie było rozmowy o personaliach.

- Potrzebne jest wzięcie się do pracy. Jest potrzebne przyspieszenie pewnych wydarzeń w Sojuszu, jest potrzebny nowy program, nowy wizerunek i  trzeba to robić już - powiedział po spotkaniu Janik. Były szef i były sekretarz generalny SLD dodał, że nie jest przyzwyczajony do  wodzowskiego modelu partii, a "im więcej ludzi będzie na szalupie, tym dalej ona dopłynie".

Oleksy: trzeba usunąć wewnętrzne gry

Natomiast były premier Józef Oleksy ocenił, że najpilniejsze obecnie dla SLD zadanie to "wysłanie do społeczeństwa sygnału, o co lewicy w  Polsce chodzi". Oleksy zaznaczył, że jest przekonany do koncepcji prawyborów na  przewodniczącego partii, chociaż - jak mówił - "to nie jest taka oczywista idea z punktu widzenia sprawnego i wiarygodnego ich przeprowadzenia". W ocenie Oleksego, jeśli partia zdecyduje się na prawybory, nadzwyczajny kongres mógłby odbyć się dopiero około marca, a "to rozmywa ostrość ocen i refleksji po wyborach i pozostawia obecnego przewodniczącego w sytuacji, w której nie ma już siły swojego mandatu". - Ważnym przesłaniem tego spotkania jest to, że Sojuszowi szkodziły w  przeszłości wewnętrzne tarcia i gry, i to wszystko trzeba usunąć i ma być jednolite podejście do rozwiązywania tej sytuacji - powiedział Oleksy.

W ocenie byłego sekretarza generalnego SLD Marka Dyducha, pozytywne jest to, że dawni i obecni liderzy partii chcą ze sobą rozmawiać i  współpracować. - Przez długie lata było różnie - oświadczył Dyduch. Jego zdaniem, Rada Krajowa Sojuszu powinna przedstawić partii jakieś propozycje. - Grzegorz Napieralski jest przewodniczącym i po jego stronie jest zaprezentowanie oceny wyborów i  koncepcji, co dalej robić - dodał. Jak powiedział, podczas Rady Krajowej nie spodziewa się rozwiązań personalnych i "dlatego m.in. rodzi się koncepcja wyborów od dołu".

Cimoszewicz do klubu nie wejdzie

Odnosząc się do swoich rozmów z Cimoszewiczem Miller oświadczył, że senator zachęcał go, by o  przyszłości lewicy "myśleć jak najszerzej". - Zachęcałem go bardzo do  tego, żeby włączać do autentycznej dyskusji jak najwięcej ludzi, nie  tylko z SLD - zaznaczył Cimoszewicz. Jego zdaniem, Sojusz powinien też przeanalizować błędy, jakie popełnił w ostatnim czasie. - Wynik ostatnich wyborów może być rozumiany wyłącznie jako potwierdzenie wielkich błędów, jakie na lewicy miały miejsce - ocenił Cimoszewicz.

W jego opinii, prawybory szefa SLD byłyby dobrym pomysłem. - Pod warunkiem oczywiście, że będzie trochę chętnych i że się czymś będą różnili - zaznaczył. Jak dodał, nie rozważa możliwości startu. Poinformował również, że nie zamierza wstępować do klubu Sojuszu. - Powiedziałem przewodniczącemu, że nie liczę się z możliwością wstąpienia do tego klubu, ale na współpracę jestem otwarty -  zadeklarował Cimoszewicz.

Miller ocenił, że oferta współpracy ze strony Cimoszewicza jest bardzo cenna. - Będziemy zwracać się do senatora Cimoszewicza o  reprezentowanie naszego punktu widzenia w pracach Senatu - dodał.

zew, ps, PAP