Śpiewak: Schetyna upada

Śpiewak: Schetyna upada

Dodano:   /  Zmieniono: 
Paweł Śpiewak (fot. WPROST)Źródło:Wprost
- Uważam, że to, co obserwujemy to upadek polityczny Grzegorza Schetyny, odsunięcie zupełnie na boczny tor. Nawet jeśli premier da mu jakieś stanowisko w rządzie, to nie ma wątpliwości, że tylko po to, by ostatecznie na nim poległ - mówi w wywiadzie dla dziennika "Polska the Times" były poseł PO prof. Paweł Śpiewak.
- Schetyna nie jest żadnym zagrożeniem dla Tuska. To, że Tusk w niego uderzy nie budziło moich wątpliwości - twierdzi prof. Śpiewak i dodaje, że w tym wypadku rozumie premiera. - Śmierć polityczna Leszka Millera w 2004 r. wynikała faktycznie z aliansu prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego z marszałkiem Markiem Borowskim. Tusk był świadomy, że może podobnie skończyć, bo groziło mu porozumienie marszałka Schetyny z prezydentem Bronisławem Komorowskim - wyjaśnia były polityk PO. Jego zdaniem takie porozumienie Komorowskiego ze Schetyną było bardzo realne. - Poza tym sam Schetyna, jako marszałek Sejmu, miałby spory wpływ na legislację i mógł Tuskowi utrudniać pewne rzeczy. Schetyna był de facto w opozycji do Tuska - zaznacza prof. Śpiewak.

"Tusk chce być prezydentem"

Prof. Śpiewak pytany, czy opozycja Schetyny wobec Tuska sprowadza się do tylko do walki o wpływy, odpowiada, że marszałek Sejmu nie jest według niego opozycją merytoryczną. - Nie słyszałem żadnego wystąpienia Schetyny, o którym można powiedzieć, że wskazuje na własną, odmienną wizją programową. A miał do tego wiele okazji - podkreśla. - Z mojego doświadczenia i znajomości politycznej Grzegorza Schetyny wyłania się obraz typowego polityka aparatu partyjnego, owszem, świetnego organizatora, ale już nie polityka z wizją, o którą by się bił - dodaje były poseł.

- Tusk może grać w partii na konflikty, na frakcje, ale nie może sobie pozwolić, by którejkolwiek dawać przewagę. Uważam, że te ostatnie ruchy Tuska w partii należy czytać też w kontekście jego przyszłości. On mówi, że za cztery lata chce odejść z funkcji premiera i szefa PO. Jest pytanie, kim będzie potem. Moim zdaniem stosownym i rozważanym przez niego na poważnie wariantem jest prezydentura. Europejskie aspiracje są zawsze ryzykowne. Sądzę, że jego aspiracje skończą się na tych prezydenckich - prognozuje prof. Śpiewak. Dodaje, że przy takim scenariuszu, z reelekcji musiałby zrezygnować Bronisław Komorowski.

"Palikot? Wykończyć go w rządzie"

Zdaniem byłego posła PO głównym problemem po październikowych wyborach jest brak sił w parlamencie, które mogłyby wywierać presję na Donaldzie Tusku. - Tusk oczywiście będzie atakowany i z prawa, i z lewa. Jedni będą mu zarzucali brak wrażliwości społecznej, drudzy, że obcy jest mu duch narodowy, ale i tak ma on niewątpliwie pozycję rozstrzygającą, sam będzie rozdawał wszystkie karty - diagnozuje prof. Śpiewak. Najtrudniejszą opozycją dla Tuska będzie, zdaniem byłego posła PO, Janusz Palikot. - Ze strony Tuska pomysłem najrozsądniejszym byłoby wzięcie go do rządu. Tym samym by go ostatecznie wykończył - ocenia prof. Śpiewak i dodaje, że wątpi w lewicowość Palikota. - Jeśli okaże się, że stosunek do homoseksualistów ma być wyznacznikiem lewicowości, to będzie to nieporozumienie. Poza tym Palikot jest faktycznie bardziej liberalny w dziedzinie ekonomii niż PO - przekonuje prof. Śpiewak.

sjk, "Polska the Times"