Poseł PiS Jacek Sasin zapewnia, że politykom Prawa i Sprawiedliwości zależy na tym, aby posłowie tej partii, którzy utworzyli w Sejmie klub Solidarna Polska, powrócili do partii Jarosława Kaczyńskiego. To właśnie dlatego decyzja o wykluczeniu z PiS-u solidaryzujących się ze Zbigniewem Ziobrą, Jackiem Kurskim i Tadeuszem Cymańskim posłów ma wejść w życie dopiero 17 listopada. - To są decyzje, które były podejmowane emocjonalnie - tak poseł PiS ocenia podjętą przez 16 posłów tej partii decyzję o założeniu własnego klubu parlamentarnego.
O ile posłowie Solidarnej Polski mogą jeszcze wrócić do PiS-u, o tyle zmiana decyzji w sprawie wykluczenia z partii Ziobry, Kurskiego i Cymańskiego jest - zdaniem Sasina - mało prawdopodobna. - Nie zaszły żadne okoliczności, które mogłyby tą decyzję zmienić - podkreśla polityk PiS, zdaniem którego eurodeputowani doprowadzają wręcz do "eskalacji konfliktu" w partii. Sasin zaznacza jednak, że ludzie w PiS-ie są "niezwykle tolerancyjni". - To żadna ironia - zapewnia.
TVN24, arb
TVN24, arb