Program błędów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Po czterdziestu sekundach lotu warta 69 mld USD rakieta Arianne eksplodowała. Przyczyną był fragment oprogramowania, w którym wystąpiła niedozwolona operacja na szesnastobitowej liczbie całkowitej
Procedury nie przetestowano wystarczająco dokładnie, bo uznano ją za bezpieczną, wchodziła bowiem w skład oprogramowania poprzednich modeli. Zapomniano tylko, że tym razem rakieta startuje zupełnie innym torem. - Gdyby szefowie ZUS powiedzieli posłom, że mają za mało czasu na sprawdzenie systemu informatycznego, reformę emerytalną można by było spokojnie przesunąć o rok - powiedział Jan Lityński.
Każdemu użytkownikowi komputera co najmniej raz w tygodniu zawiesza się program, przestaje reagować klawiatura lub znika obraz z monitora. W niemal każdej firmie przynajmniej raz w miesiącu administrator systemu musi wykonywać tajemnicze operacje z serwerami, by znowu wszystko działało jak trzeba. Elektronika i oprogramowanie otworzyły dostęp do produktów i usług, które bez nich byłyby zupełnie niewyobrażalne lub przynajmniej niewiarygodnie kosztowne. Techniki radiowe stosowane w telefonii komórkowej nie są w zasadzie niczym nowym, natomiast stworzenie sieci komórkowej z milionami malutkich nadajników-odbiorników stało się możliwe tylko dzięki zastosowaniu potężnych systemów informatycznych czasu realnego, które błyskawicznie kierują olbrzymim ruchem w eterze. Zastosowanie oprogramowania zamiast rozwiązań mechanicznych lub elektromechanicznych otworzyło w wielu dziedzinach drogę do nieznanego w historii przyrostu funkcjonalności. Ma to jednak swoją cenę: od początku istnienia komputerów oparte na nich produkty były rażąco zawodne i kłopotliwe w użytkowaniu. W Internecie krąży historyjka o rozmowie Billa Gatesa z przedstawicielami koncernu General Motors. Szef Microsoftu miał powiedzieć, że gdyby rozwój w branży motoryzacyjnej odbywał się z taką samą szybkością, z jaką rozwijały się komputery osobiste, jeździlibyśmy dziś samochodami poruszającymi się z szybkością tysięcy kilometrów na godzinę i zużywającymi litr paliwa na objechanie kuli ziemskiej. - Racja - padła odpowiedź. - Tyle że ten samochód zatrzymywałby się nieoczekiwanie kilka razy dziennie, gubił niekiedy wszystkie walizki z bagażnika, a w celu wyłączenia silnika trzeba by naciskać klawisz z napisem "start". Jeszcze dwadzieścia lat temu testowanie oprogramowania uznawano za dziedzinę drugorzędną. Teraz coraz częściej przedsiębiorstwa poszukują specjalistów w dziedzinie testów lub kontroli jakości, a nie - jak dotychczas - programistów, analityków systemów czy szefów projektu. - Firmy, które nie będą umiały opanować sztuki testowania i zautomatyzować tego procesu w ciągu kilku lat zostaną zepchnięte na margines produkcji systemów informatycznych - mówi Amerykanin Boris Beizer, specjalista w tej dziedzinie. W Polsce na razie jesteśmy pod tym względem w epoce kamienia łupanego. Na poświęconej testowaniu konferencji "EuroSTAR99" w Barcelonie wśród 700 delegatów był tylko jeden Polak. Mimo że w naszym kraju działa kilkaset firm oferujących usługi komputerowe, specjalistów od kontroli jakości i testów jest jak na lekarstwo. Szkolenia w tej dziedzinie prowadzone są głównie w USA. W Europie specjalistycznych kursów organizuje się niewiele. Wystarczy zajrzeć do Kącika Maricka (Marick’s Corner, http://www.stlabs.com/marick/root.htm), żeby się zapoznać z ubogą europejską i bogatą amerykańską ofertą. Każdy błąd techniczny może spowodować wypadek, ale brak usterek nie gwarantuje jeszcze bezpieczeństwa. Systemami informatycznymi posługują się ludzie i cały łańcuch musi funkcjonować bez zarzutu. Problemy pojawiają się najczęściej właśnie na styku człowiek-maszyna. Imponujące zabezpieczenia elektrowni atomowych mają tę wielką wadę, że operatorzy muszą kontrolować setki zegarów, wskaźników i lampek, w których trudno się połapać i podjąć właściwą decyzję w sytuacji kryzysowej. Mówi się potem o "błędach operatorów", podczas gdy w rzeczywistości źle został zaprojektowany system, w jaki automaty komunikują się ze swoimi użytkownikami. W przyszłości najważniejszą rolę będą odgrywać testy badające, jak funkcjonuje całość, czyli system plus człowiek. 
Więcej możesz przeczytać w 3/2000 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.