"Kwiatkowski dostał po łbie za solidną pracę"

"Kwiatkowski dostał po łbie za solidną pracę"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Krzysztof Kwiatkowski (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Politycy wciąż komentują skład nowego rządu Donalda Tuska. Zdziwienie nawet opozycji budzi usunięcie z ministerstwa sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego. Tusk zastąpił go liderem konserwatywnej części PO Jarosławem Gowinem.
Wszystko o nowym rządzie Tuska - kliknij tutaj

Według szefa sejmowej komisji sprawiedliwości, posła SLD Ryszarda Kalisza, zastąpienie Kwiatkowskiego Gowinem to jeden z argumentów, by rząd Tuska nazwać "rządem niekompetencji". – Kwiatkowski był niezwykle kooperatywny, wiele rzeczy udało mu się zmienić, choć miał w tyle głowy populistyczne hasła PO - mówił Kalisz, ubolewając nad zmianą w resorcie.

"Gowin zrealizuje sprawiedliwość watykańską"

Kwiatkowskiego chwalił także rzecznik klubu Ruchu Palikota Andrzej Rozenek. - Kwiatkowski dostał po łbie za solidną pracę. To jeden z najlepszych ministrów sprawiedliwości - oświadczył. Rząd Tuska nazwał rządem "partyjnym". - Nieważne jest to, co robicie, ważne jest w jakim jesteście układzie partyjnym, czy jesteście zakolegowani z tym, z kim należy - krytykował polityk Ruchu Palikota.

Palikot: Opus Dei ma trzech "agentów" w rządzie. Dlaczego tak wielu?

Rozenek nawiązał też do sprawy Opus Dei. 19 listopada Janusz Palikot oświadczył, że szef MSZ Radosław Sikorski, minister sprawiedliwości Jarosław Gowin oraz szef Kancelarii Premiera Tomasz Arabski to członkowie Opus Dei. Katolicką organizację Palikot nazwał "wywiadem" Kościoła. Nawiązując do słów Palikota Rozenek oświadczył, że mianowany ministrem Gowin będzie mógł "realizować sprawiedliwość watykańską". - Opus Dei ma zdobywać wpływy w elitach władzy – protestuję przeciwko temu – oświadczył rzecznik klubu Ruchu Palikota.

Rozenek jest wicenaczelnym tygodnika "Nie", któremu szefuje rzecznik rządu w czasach PRL Jerzy Urban. W notce biograficznej na stronach "Nie" Rozenek jako swoją pasję wymienił "dopier... czarnym" (księżom - red.).

"Pan Gowin łamie zasady"

Skład rządu skrytykował też szef klubu SLD Leszek Miller. - Jarosław Gowin jest dosyć oryginalnym ministrem. To jest człowiek, który - pamiętam - mówił, że czuje się ojcem wszystkich zamrożonych zygot chyba czy zarodków. To, jak na ministra sprawiedliwości brzmi marnie – powiedział Miller dodając, że do tej pory na szefa tego resortu starano się kreować „ludzi z autorytetem w środowiskach prawniczych, dobrze wykształconych w tym przedmiocie oraz nie identyfikujących się zbytnio ideologicznie i politycznie". - Pan Gowin łamie te zasady – powiedział były premier. 

Gowina bronił Tadeusz Cymański, usunięty z PiS europoseł. - Wypowiedź Palikota, kiedy nazwał Gowina agentem Kościoła katolickiego była skandaliczna. Trzeba skończyć ze skandalem religijnym, bo to nas nigdzie nie zaprowadzi – powiedział.

"Arłukowicz będzie realizował to co krytykował"

Z kolei w wyborze Bartosza Arłukowicza na ministra zdrowia Miller dostrzegł „aspekt humorystyczny". - Otóż Bartosz Arłukowicz bardzo krytykował wszystkie projekty, które były przedkładane przez minister zdrowia Ewę Kopacz. Był zdecydowanie przeciwko wszystkim tym projektom. Aż tu nagle będzie te projekty realizował. Niewątpliwie komizm tej sytuacji rzuca się oczy – powiedział Miller.

Graś: nie wiem kto jest w Opus Dei

Składu rządu bronił rzecznik rządu Paweł Graś. Oświadczył, że nie wie, kto z ministrów jest członkiem Opus Dei. Powiedział, że Gowin dzięki wykształceniu (ukończył filozofię - red.) ma "bardzo głęboko wbudowane to, co jest mu do pełnienia funkcji potrzebne". Dlaczego stanowisko stracił Kwiatkowski? - W polityce ludzie muszą przygotowywać się do tego, że trzeba pełnić wiele ról - oświadczył Graś.

zew, TVN24, Radio Zet, PAP

Wszystko o nowym rządzie Tuska - kliknij tutaj