Król Jordanii apeluje do Palestyńczyków: rozmawiajcie z Izraelem!

Król Jordanii apeluje do Palestyńczyków: rozmawiajcie z Izraelem!

Dodano:   /  Zmieniono: 
Król Abdullah II (fot. prezydent.pl) 
Król Jordanii Abdullah II wezwał prezydenta Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa do wznowienia rokowań pokojowych z Izraelem. Jordański monarcha odwiedził Ramallah na Zachodnim Brzegu po raz pierwszy od jedenastu lat.

Jedenaście lat temu Abdullah odwiedzał Jasera Arafata - niekwestionowanego przywódcę Palestyńczyków. Obecnie na terytoriach palestyńskich panuje dwuwładza skłóconych ze sobą sił: świeckiej partii Fatah, dominującej we władzach Autonomii na Zachodnim Brzegu, na której czele stoi Abbas oraz religijnego ugrupowania Hamas, kontrolującego Strefę Gazy i pozostającego w ostrym konflikcie z Izraelem, z którym Jordania utrzymuje pokojowe relacje od 1994 roku.

Minister spraw zagranicznych Jordanii Nasir Dżudeh oświadczył, że jego kraj popiera wysiłki mediatorów kwartetu bliskowschodniego(ONZ, UE, USA, Rosja) na rzecz przełamania obecnego impasu w relacjach palestyńsko-izraelskich. Kwartet nawołuje obie skonfliktowane strony do wznowienia negocjacji bez warunków wstępnych. - Popieramy wznowienie bezpośrednich negocjacji, ponieważ celem jest zagwarantowanie, że powstanie niepodległe państwo palestyńskie - podkreślił po spotkaniu obu przywódców w siedzibie prezydenta Abbasa jordański szef dyplomacji. Według Dżudeha, król Jordanii przyjechał na Zachodni Brzeg Jordanu, by udzielić poparcia dla koncepcji utworzenia państwa palestyńskiego ze stolicą we wschodniej Jerozolimie. Z kolei według palestyńskiego ministra spraw zagranicznych Rijada al-Malkiego, Abbas powiedział królowi Jordanii, że rokowania z Izraelem mogą zostać wznowione, ale tylko wtedy, gdy powstrzyma on żydowskie osadnictwo na spornych terytoriach. Abbas miał też powiedzieć Abdullahowi, że obecnie dla Palestyńczyków największym wyzwaniem jest pojednanie narodowe.

Wizyta króla Abdullaha doszła do skutku w przededniu spodziewanego palestyńskiego spotkania na szczycie, do którego ma dojść 24 listopada w Kairze. Reprezentujący świecką partię Fatah Abbas i szef biura politycznego religijnego Hamasu Chaled Meszal mają odblokować realizację zawartego w maju porozumienia o pojednaniu narodowym. Porozumienie utknęło w martwym punkcie, ponieważ jak dotąd obu skłóconym stronom nie udało się nawet ustalić, kto stanie na czele rządu tymczasowego, który miałby przygotować grunt dla ogólnonarodowych demokratycznych wyborów. Przyjazd przywódcy Jordanii do Ramalli poprzedził również zapowiadaną pierwszą wizytę Meszala w Ammanie, co jest odbierane jako sygnał, że władze Jordanii - otwierając się, w ślad za Egiptem, na relacje z Hamasem - dają jednak priorytet stosunkom z Autonomią Palestyńską, która jest jedynym uznawanym przez Zachód ośrodkiem palestyńskiej władzy.

W 1999 roku Jordania usunęła Hamas ze swego terytorium. Większość mieszkańców królestwa Jordanii stanowią Palestyńczycy, w tym wielu uchodźców z dzisiejszych terenów Izraela. Działalność palestyńskich organizacji była często uważana przez władze królestwa za zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju.

PAP, arb