Prezydent Vaclav Havel, który z powodu infekcji przerwał oficjalną wizytę we Francji, ponownie trafił do szpitala z zapaleniem oskrzeli i początkiem zapalenia płuc.
65-letni Havel bierze antybiotyki. Nie ma gorączki i czuje się stosunkowo dobrze. W Centralnym Szpitalu Wojskowym w Pradze Strzeszovicach pozostanie kilka dni. "Być może będą to dwa dni, a być może trzy; w przypadku pana prezydenta nigdy nie ma gwarancji, że nie powstaną jakieś komplikacje" - powiedział w środę dziennikarzom osobisty lekarz Havla, Ilia Kotik.
Kłopoty ze zdrowiem pojawiły się u prezydenta w środę rano, po pierwszym dniu wizyty we Francji. Havel miał poważne problemy z oddychaniem. Jego lekarz zdecydował o przerwaniu wizyty i powrocie do Czech. Bezpośrednio z lotniska prezydenta przewieziono do szpitala, gdzie przeszedł serię specjalistycznych badań.
Lekarze obawiają się, że u Havla - podobnie jak w przypadku poprzednich chorób - może dojść do niedotlenienia prawego płuca, z którego przed sześciu laty usunięto mu nowotwór złośliwy.
em, pap
Kłopoty ze zdrowiem pojawiły się u prezydenta w środę rano, po pierwszym dniu wizyty we Francji. Havel miał poważne problemy z oddychaniem. Jego lekarz zdecydował o przerwaniu wizyty i powrocie do Czech. Bezpośrednio z lotniska prezydenta przewieziono do szpitala, gdzie przeszedł serię specjalistycznych badań.
Lekarze obawiają się, że u Havla - podobnie jak w przypadku poprzednich chorób - może dojść do niedotlenienia prawego płuca, z którego przed sześciu laty usunięto mu nowotwór złośliwy.
em, pap